Nie potrafimy wypełnić luki demograficznej bliskimi nam kulturowo cudzoziemcami ze Wschodu ani nawet osobami polskiego pochodzenia. Rząd sam przyznaje - nasza polityka imigracyjna to porażka - pisze "Rzeczpospolita"
A ekonomiści i demografowie alarmują, że bez imigrantów już za kilkanaście lat pogłębi się kryzys systemu emerytalnego oraz zabraknie rąk do pracy.
Jak szacuje prof. Krystyna Iglicka, ekspertka w dziedzinie migracji, do 2050 r. ubędzie Polsce 6 mln obywateli i wzrośnie średnia wieku. Nie da się walczyć z tym trendem tylko polityką prorodzinną - mówi.
Powinniśmy postawić na imigrantów - stwierdza "Rz", która dotarła do badań Centrum Stosunków Międzynarodowych. Według nich przybysze ze Wschodu nie chcą już mieszkać w RP, kobiety wychodzić za mąż za Polaków ani rodzić tu dzieci. Czują się dyskryminowane, trudno im znaleźć zajęcie zgodne z kwalifikacjami, mają kłopoty z załatwieniem formalności.
Jak wylicza "Rz", długofalową politykę proimigracyjną prowadzą np. Australia, Szwecja czy USA. U nas powstają strategie i plany, a z rządowego programu "Powrót", który miał ściągnąć emigrantów, nic nie zostało.
Mamy niewiele czasu na zmianę tej polityki - podkreśla "Rz".
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.