„Oto podstawowe prawo wolności. Wolni - aby miłować. Wolni - aby służyć” – powiedział metropolita katowicki abp Wiktor Skworc 3 maja br. podczas Mszy św. w intencji Ojczyzny, odprawionej w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach.
Dodał: „Z uwagi na społeczny kontekst chcemy dziś, w trzeci dzień miesiąca maja 2012 r., ze szczególną mocą ponawiać litanijne wołanie: Maryjo, Królowo Polski, módl się nad nami!”
Zwracając się do zgromadzonych w świątyni abp Skworc szczególnie przywitał kombatantów i młodzież. „Nasza obecność w katowickiej katedrze, to wyraz miłości szczególnej do Ojcowizny i Ojczyzny, do Matki Jezusa i naszej Matki, którą dziś czcimy jako Jasnogórską Królową Polski” – powiedział.
Metropolita katowicki stwierdził, że groźny, apokaliptyczny język Biblii można z łatwością odnieść do opisu wielu rozdziałów historii Rzeczypospolitej, w tym także dziejów Śląska. „Dzieje tej ziemi, pooranej głębokimi bliznami, często bywały nad wyraz tragiczne. Właściwie od początku zawiązania się naszej państwowości, poprzez wyniszczające zabory i okupacje, aż po ofiary komunistycznego totalitaryzmu, ciągle w naszej historii obecne jest zmaganie o wolność, poświecenie dla niezawisłości, konieczność ofiary krwi za Ojczyznę” – podkreślił, przywołując też słowo „martyrologium”- męczeństwo.
Nawiązując do obchodzonego uroczyście w Katowicach Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego kaznodzieja powiedział, że zamordowanych kapłanów wspólnota losowa związała z całym polskim narodem, z mieszkańcami Śląska, z wojskowymi i politykami, naukowcami i policjantami. „Fakty te wskazują, że duchowieństwo nie jest obcym ciałem w narodowej tkance i przynależy do tej grupy obywateli, których nazywamy patriotami, najlepszymi synami ojczyzny, bo dali świadectwo wierności aż do końca w starciu z prześladowaniami XX wieku” – stwierdził.
Mówiąc o eksterminacji, jakiej poddany został polski naród podczas II wojny i zaraz po, niej wskazał, że wymyka się ona wyczerpującym analizom. Przypomniał, że na naszej ziemi zarejestrowano prawie trzy tysiące miejsc pochówku oraz naliczono 140 tys. ofiar samych tylko żołnierzy, a wśród cmentarzy poza Polską dość wymienić Katyń.
Metropolita katowicki przywołał słowa „Jesteście wolni”, które usłyszeli kapłani wyzwoleni przez amerykańskich żołnierzy w obozie w Dachau. W tym kontekście powiedział: „31 lat temu w obozie państw socjalistycznych stanęła „Solidarność” i z mocą zawołała do narodów Europy Wschodniej: jesteście wolni! Te słowa były powiewem Ducha nad naszym krajem i tą częścią Europy. Ta wolność była owocem działania ludzi wyzwolonych, wewnętrznie wolnych, nad którymi w czerwcu 1979 roku na Placu Zwycięstwa w Warszawie Jan Paweł II wołał do Boga: niech zastąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi!”. Zaznaczył, że trzeba jeszcze było kilku lat represji, cierpień i ofiar stanu wojennego, aby ta wolność stała się udziałem nas wszystkich, kolejnych pokoleń. Zauważył też, że młodsze pokolenia często są przekonane, że wolność nic nie kosztuje, że nie trzeba o nią dbać ani się zmagać.
„Dziś męczennicy XX wieku i ofiary stanu wojennego stawiają nam, obywatelom III Rzeczypospolitej, uprawnione pytanie: co zrobiliście z odzyskaną wolnością, jak ją wykorzystujecie?”. Zwrócił też uwagę, że poszerzył się dzisiaj niezmiernie zakres nadużyć wolności, co prowadzi do nowych form zniewolenia, tym niebezpieczniejszych, że ukrytych pod pozorami wolności.
Odpowiadając na pytanie: „Jak we współczesnym świecie być naprawdę wolnym tą wolnością, którą ofiarował nam Chrystus?” wskazał słowa z Listu św. Pawła do Galatów: „„Miłością ożywieni służcie sobie wzajemnie”! „Oto droga do prawdziwej wolności, droga, którą wskazuje Apostoł: postawa służby i miłość wzajemna. Człowiek w pełni odnajduje siebie jako istota wolna tylko poprzez bezinteresowny dar z siebie samego: dla Boga i dla swego współbrata, jak nas uczył Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki” – powiedział kaznodzieja.
Akcentując, że lekcja zawarta w słowach św. Pawła jest dziś bardzo potrzebna, stwierdził: „To już nie na linii horyzontu jawi się zagrożenie "złotą wolnością". Ono już jest. „Złota wolność” bez odpowiedzialności, konsumowana egoistycznie, kosztem innych. Wolność, która nie buduje, lecz rujnuje i niszczy rodzinę, społeczeństwo i państwo, przede wszystkim tego, który wewnętrznie zniewolony zapomniał, że wolność jest ku dobru”.
Metropolita katowicki powiedział, że smutne skojarzenia budzą się, kiedy w konkretnym kontekście społecznym anno domini 2012 czytamy słowa Apostoła Pawła: „A jeśli u was jeden drugiego kąsa i pożera, baczcie, byście się wzajemnie nie zjedli”. Dodał, że w tym słowach najbardziej niepokoi zarysowana perspektywa autodestrukcji. „A historia uczy, że się spełniała” – zaznaczył abp Skworc.
Na koniec kaznodzieja przypomniał, że Bóg, który uwalnia człowieka spod władzy ciemności, nas samych oraz wszystko, co tutaj na ziemi dobre, piękne i wartościowe, przenosi do wiecznego królestwa swego umiłowanego Syna. „Nie zapominajmy więc, że „Ojcowizna, którą zawdzięczamy Chrystusowi skierowuje to, co należy do dziedzictwa ludzkich ojczyzn i ludzkich kultur, w stronę wiecznej ojczyzny”...” – zaapelował, cytując słowa Jana Pawła II z książki „Pamięć i tożsamość”.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.