Kiedy byli nastolatkami, nie przystąpili do sakramentu bierzmowania. Dopiero po latach zdecydowali się zostać dojrzałymi chrześcijanami. Do tej pory byli „na marginesie”. Teraz tworzą centrum Kościoła.
Ich świadectwa są przejmujące. Może tak właśnie mówili kiedyś pierwsi chrześcijanie. – Każdego dnia oddaję życie Bogu, nawet jeśli nie miałoby być takie, o jakim marzę. Jestem dla Niego gotowa na wszystko – mówi 22-letnia Kamila K. Wcześniej przez kilka miesięcy siadywała w kościele i czekała, aż usłyszy Jego głos. Obok klęczał jej chłopak – Przemek. Modlił się, żeby uwierzyła. I któregoś dnia… stało się. Dziś Kamila przyjęła Komunię i bierzmowanie. – Może tak nie można mówić, ale gdybym od początku była katoliczką, nigdy bym nie poczuła takiej intensywnej obecności Boga. Teraz brak mi słów – opowiada. Nie chce podawać swojego nazwiska, bo od 3. roku życia mieszkała w Libii i tak jak tata była muzułmanką. Wróciła do Polski przed trzema laty i wtedy zaczęła się jej historia z powrotem do katolicyzmu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.