Zamieszanie z Krucjatą

„Musimy zerwać z tym swoistym ‘laicyzmem narodowej katolickości’, w której wszystko na zewnątrz, w słowach i gestach, jest katolickie, tylko w sercach i umysłach jest całe piekło dantejskie”. Kard. Stefan Wyszyński, 1956 r.

Reklama

W związku z moim komentarzem z 21 marca pojawiły się pewne wątpliwości dotyczące Krucjaty Różańcowej, które wyjaśniam:

Inicjatywa powstała 15 czerwca 2011 roku. W sierpniu 2011 nawiązali do niej biskupi w komunikacie z posiedzenia Rady Biskupów Diecezjalnych w Częstochowie. Nawiązali, pisząc:

[Biskupi] Zachęcają też wszystkich do modlitwy w intencji naszej Ojczyzny i jej godnego miejsca w rodzinie krajów europejskich. Polska prezydencja jest dobrą okazją do spojrzenia na sprawy naszego kraju i Europy w ich wzajemnym powiązaniu. Wyrazem tego było spotkanie przedstawicieli Kościołów i wspólnot chrześcijańskich w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w Warszawie. Szczególną okazją do modlitwy w intencji Polski i Europy będzie także Msza św. celebrowana w Warszawie pod przewodnictwem Prymasa Polski, abpa Józefa Kowalczyka 25 września, w dniu patrona Stolicy, bł. Władysława z Gielniowa [źródło].

Kilka dni później skomentował sprawę rzecznik Episkopatu mówiąc:

Nawiązując do podejmowanych ostatnio inicjatyw związanych z modlitwą za Ojczyznę, w tym do tak zwanej Krucjaty Różańcowej, biskupi zgromadzeni na Jasnej Górze w dniu 25 sierpnia 2011 r. zachęcili wszystkich do włączenia się w modlitwę Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej. Od kilkudziesięciu lat jednoczy ona licznych wierzących na wszystkich kontynentach. Ma charakter czysto religijny i nie jest związana z żadną organizacją społeczną. Jest to wspólnota kościelna budowana na żywej wierze, rozważająca w modlitwie różańcowej, razem z Maryją, Matką Jezusa, najważniejsze tajemnice naszego zbawienia, odnosząc je do życia Kościoła, narodu i każdego człowieka. Od kilku lat – w ramach Ogólnokrajowej Krucjaty Modlitwy Różańcowej – Jasnogórska Rodzina Różańcowa wyprasza Boże błogosławieństwo dla Ojczyzny i narodu [źródło].

We wrześniu duchową opiekę nad inicjatywą objął klasztor oo. Paulinów na Jasnej Górze, faktycznie upoważniając sekretariat w Teresinie (archidiecezja warszawska) do odbierania korespondencji i przekazywania jej na Jasną Górę (informację Radia Jasna Góra z 26 września można znaleźć w tym miejscu).

W listopadzie 2011 pojawił się komunikat kurii archidiecezjalnej w Warszawie, w którym stwierdzono: Metropolita Warszawski powierzył koordynowanie modlitwy różańcowej w intencji Ojczyzny na terenie Archidiecezji Warszawskiej zakonowi Ojców Paulinów w Warszawie. […] Jeśli ktoś z wiernych chciałby zadeklarować swój udział w Krucjacie Różańcowej w intencji Ojczyzny, powinien swoją deklarację skierować do własnego księdza proboszcza. Księża Proboszczowie są natomiast proszeni o przekazanie takiej deklaracji do Rektora kościoła Ojców Paulinów. Z pełną treścią komunikatu można zapoznać się tutaj.

Przypomnę, że działalność Sekretariatu odbywa się na terenie archidiecezji warszawskiej. Nie znalazłam na stronie archidiecezji żadnej informacji odwołującej powyższy dokument. Ojcowie Paulini w kościele Świętego Ducha w Warszawie w inicjatywie uczestniczą.

Można się zastanawiać, kto ma rację, niemniej działalność Sekretariatu na terenie diecezji wydaje mi się nieco dwuznaczna.

Na koniec pozwolę sobie zacytować fragment listu ks. Pawła Wiatraka, duszpasterza ds. kultu maryjnego w diecezji siedleckiej (link podano wyżej):

„Nowa” Krucjata wzywa do wypełnienia Jasnogórskich Ślubów Narodu. Warto zatem przypomnieć co napisał kard. Wyszyński 13 września 1956 roku. Wskazywał, że ślubowania wiążą nas przede wszystkim indywidualnie, jako ludzi odkupionych, członków Mistycznego Ciała, Kościoła. Upominał, że „musimy zerwać z tym swoistym ‘laicyzmem narodowej katolickości’, w której wszystko na zewnątrz, w słowach i gestach, jest katolickie, tylko w sercach i umysłach jest całe piekło dantejskie”. Przypominał, że „o tyle umacniamy Kościół, o ile sami jesteśmy silni w wierze i poddani łasce”. […] Ratowanie Ojczyzny za pomocą modlitwy różańcowej bez jednoczesnej dostatecznej troski o swoją wiarę i życie z wiary jest podobne do działania człowieka, który jedną ręką dom buduje, a drugą go burzy. Módlmy się gorliwie za Ojczyznę, ale jednocześnie troszczmy się o to, by nie tylko słowa i gesty, lecz przede wszystkim serca i umysły były zjednoczone z Bogiem.

Myślę, że warto byłoby się zastanowić nad takim skoordynowaniem inicjatywy, który wprawdzie odbierze ją jej inicjatorom, ale pozwoli uniknąć niejasności i zgorszenia. W końcu: ważna jest modlitwa czy to, kto ją koordynuje?

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama