„W sobotę, tuż po katastrofie natychmiast udałem się na miejsce z Najświętszym Sakramentem i udzielałem rozgrzeszenia ogólnego. Panował nieopisany ścisk, zamieszanie, płacz, przerażenie; modliliśmy się w grupach, przemieszczałem się od jednej do drugiej grupy osób” – opowiada w rozmowie z KAI ks. Władysław Banik, proboszcz parafii Goleniowy, na której terenie wydarzyła się ta tragedia.
Proboszcz jest zbudowany postawą swoich parafian, szczególnie mieszkańców Chałupek.
„Przynosili koce, posiłki, trzymali poszkodowanych za ręce. Choć trudno było szybko dotrzeć wszystkim z pomocą – nasi mieszkańcy byli na miejscu tragedii, widziałem wśród nich wielu młodych ludzi. Pocieszali, rozmawiali i przyjmowali poszkodowanych do domów. Przez telefon informowali rodziny o sytuacji. Nasi parafianie stanęli na wysokości zadania” – ocenia proboszcz.
W niedzielę w kościele Narodzenia NMP w Goleniowach była sprawowana specjalna Msza św. za spokój duszy ofiar katastrofy kolejowej. Wydarzyła się ona w sobotę 3 marca w Chałupkach (parafia Goleniowy) pod Szczekocinami – to dekanat należący do diecezji kieleckiej, choć leżący w obrębie województwa śląskiego. 16 osób zginęło, 58 jest rannych.
W intencji ofiar katastrofy kolejowej pod Szczekocinami modlono się 4 marca wieczorem w bazylice w Kielcach. Na wspólnej modlitwie zgromadzili się biskupi kieleccy Kazimierz Ryczan, bp Kazimierz Gurda i bp Marian Florczyk. Miejsce katastrofy znajduje się na terenie diecezji kieleckiej.
Msza św. sprawowana była w dniu św. Kazimierza również w intencji solenizantów bp. Ryczana i bp. Gurdy.
W homilii bp Marian Florczyk mówiąc m. in. o trudach ludzkiego bytu i zmaganiach, jakich człowiek doświadcza na ziemi, zaapelował o solidarność modlitewną z rodzinami ofiar, które doświadczają ogromnego bólu z powodu tragedii.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.