W Wigilię w południe przełożeni franciszkańskich prowincji i klasztorów w Krakowie spotkali się na wspólnej Wigilii. Połamali się opłatkiem, złożyli sobie życzenia i razem kolędowali przy żłóbku. Jak co roku w krużgankach klasztoru franciszkanów w Krakowie odbyła się też wieczerza wigilijna dla bezdomnych, samotnych i ubogich.
	W Wigilię w południe przełożeni franciszkańskich prowincji i klasztorów w Krakowie spotkali się na wspólnej Wigilii. Połamali się opłatkiem, złożyli sobie życzenia i razem kolędowali przy żłóbku. W tym roku wieczerza odbyła się w klasztorze przy Reformackiej.
	„Po raz kolejny stajemy przy żłóbku, aby pochylić się z wdzięcznością i podziękować za dar wcielenia Syna Bożego. Jako synowie św. Franciszka gromadzimy się, aby dzielić się braterską miłością” – zaczął przełożony klasztoru o. Franciszek Szajer. Później dziękował za wszelkie dobro, jakie czynią prowincjałowie i gwardianowie dla swoich braci i dla ludzi, którzy korzystają z ich posługi. Polecił objąć modlitwą wszystkich współbraci, a zwłaszcza zmęczonych, chorych i cierpiących oraz misjonarzy rozsianych po całym świecie. Apelował, aby siebie uczynić darem dla wspólnot, tak aby domy zakonne stały się darem dla prowincji, a tamte darem dla zakonów i Kościoła. Na koniec życzył wszystkim zgromadzonym, aby towarzyszyło im wstawiennictwo św. Franciszka i błogosławieństwo Bożej Dzieciny. „Abyście każdego dnia stawali się wiarygodnymi zwiastunami Ewangelii – orędzia miłości, pokoju i dobra” – zakończył franciszkanin.
	W Krakowie są siedziby czterech prowincji franciszkańskich: Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych, Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów, Zakonu Braci Mniejszych - bernardynów i Zakonu Braci Mniejszych-reformatów. W sumie osiem klasztorów. Trzy z nich prowadzą parafie.
	Jak co roku w krużgankach klasztoru franciszkanów w Krakowie odbyła się też wieczerza wigilijna dla bezdomnych, samotnych i ubogich. Z ponad tysiącem osób opłatkiem połamali się kard. Stanisław Dziwisz, prowincjał franciszkanów o. Jarosław Zachariasz i wojewoda małopolski Jerzy Miller.
	Metropolita krakowski przyznał się, że tego dnia był już na kilku spotkaniach i łamał się opłatkiem z wieloma osobami, ale to spotkanie z ubogimi jest dla niego najważniejsze i dopiero pośród tych ludzi „najbardziej poczuł obecność Chrystusa”. Życzył zgromadzonym na krużgankach, aby te święta były dla nich spokojne, aby ulżyły im trochę w ich troskach, trudnościach, w cierpieniu. Kard. Dziwisz zapewnił, że będzie wszystko robił, aby ci, którzy na co dzień nie mają domu, w Kościele czuli się kochani i bezpieczni.
						
					
				Kapłani i świeccy są gotowi słuchać każdego i wejść z nim w dialog.
						
					
				„Sytuacja jest katastrofalna. W całym kraju dochodzi do zamieszek”.
						
					
				Charakterystyczne, że pomocy udzielają kanałami kościelnymi.