Drugi etap ewangelizacji w dziejach Kościoła był przedmiotem kolejnego wystąpienia kaznodziei domu papieskiego, którego wysłuchał rano Benedykt XVI.
O. Raniero Cantalamessa OFMCap skupił się tym razem na okresie upadku cesarstwa rzymskiego, gdy Kościół rozpoczął misję wśród ludów barbarzyńskich, a główny jej ciężar spoczął na mnichach. Jak zaznaczył włoski kapucyn, był to ważny przełom: Dobra Nowina głoszona jest barbarzyńcom, którymi cywilizowany świat pogardzał, bojąc się ich zarazem, a najskuteczniejszymi jej głosicielami są ci, którzy wybrali życie kontemplacyjne w oderwaniu od świata. Wówczas to dała o sobie znać potrzeba inkulturacji, gdy ewangelizacja połączona została z misją cywilizacyjną. Efektem tego było zapełnienie Europy klasztorami będącymi rozsadnikami jednego i drugiego.
O. Cantalamessa porównał czasy upadku cesarstwa rzymskiego ze współczesnością Europy zalewanej już nie tyle przez barbarzyńskich pogan i heretyków, co często przez ludy o bardzo ugruntowanej religijności. W tym kontekście rysuje się napięcie, choć nie sprzeczność, między wymogami dialogu międzyreligijnego i ewangelizacji. Jak zaznaczył papieski kaznodzieja, oba elementy należy docenić i uczynić jednością, podobnie jak w przeszłości pogodzono życie kontemplacyjne z misją.
W Kaplicy Sykstyńskiej Franciszek udzielił chrztu 21 dzieciom watykańskich pracowników.
"Tu chodzi o całkowicie nowe życie, o dar życia, które przetrwa całą wieczność”.
Zgodnie z dawnym zwyczajem w Polsce do 2 lutego można oglądać szopki w świątyniach i śpiewać kolędy.
Jak zwykle na początku nowego roku kalendarzowego spotkał się z ambasadorami w Auli Błogosławieństw.