Jak będzie w niebie?

Wyobraźmy sobie tę podniosłą scenę. Na dany sygnał, w mgnieniu oka, zmarli zmartwychwstają: natura wydaje materię ciał i każdy zmartwychwstaje z ciałem, które miał w ziemskim życiu, odtworzonym przez Bożą moc.

Reklama

Ta tajemnicza, niewyobrażalna przemiana jest nam dana już teraz do rozważania w opowieściach relacjonujących nam zmartwychwstanie Chrystusa. Tu na ziemi mamy przedsmak owej niezwykłej przemiany w Eucharystii, która pozwala nam uczestniczyć w Jego uwielbionym Ciele.

Spoglądając na Maryję, całą świętą i już uwielbioną w ciele i duszy, Kościół kontempluje w Niej to, czym jest w swoim misterium na ziemi i czym będzie w ojczyźnie niebieskiej.

Maryja jest nierozerwalnie związana ze swoim Synem. Kiedy święci ukazują się na ziemi, są przyodziani tylko w pozór ciała, gdyż jeszcze nie zmartwychwstali. Z Matką Bożą jest inaczej: ukazuje się Ona w swoim ciele, tak jak Jezus. Może wziąć nas za rękę lub podać swoją dłoń do ucałowania, a niektórzy „widzący” zaświadczają nawet, że przy tej okazji poczuli ciepło Jej ciała.

Miasto niebieskie

Kiedy pożoga pochłonie już całą ziemię, Bóg odnowi świat materialny. Stworzy „niebo nowe i ziemię nową”, zapowiadane przez Izajasza i objawione św. Janowi w wielkim widzeniu na wyspie Patmos (zob. Iz 65, 17; Ap 21, 1). Ponieważ bowiem ludzka natura zostanie odnowiona w wybranych ludziach, całe stworzenie będzie uwolnione od ociężałości i nieprzejrzystości, aby odzwierciedlać Boską doskonałość, na nowo zacząć służyć ludzkości i w ten sposób dawać jej szczęście.

Ludzie już uszczęśliwieni niebem, nie odrywając się nigdy od kontemplowania Boskiego oblicza, będą mogli przemierzać odnowiony świat, oglądając oczyma własnego ciała uwielbionego wspaniałość stwórczego działania: cudowną harmonię nieba i wspaniałość świata, z którego wygnane zostały wszelka brzydota i wszelkie cierpienie!

Radość błogosławionych będzie też polegała na kontemplacji spełnionego planu Bożej opatrzności, przyporządkowanej predestynacji wybranych. Kiedy będziemy u kresu, zgodnie z naszym „oczekiwaniem błogosławionej nadziei” (zob. Tt 2, 13) ujrzymy i zrozumiemy mądrość Boga we wszystkich Jego dziełach. Wnikniemy w ukryte dzisiaj przed naszym wzrokiem przyczyny wydarzeń, których chciał Bóg, oraz przyczyny zła, które dopuścił. Boża sprawiedliwość i Boże miłosierdzie objawią nam się jakby „pojednane” w jedności Boskiej Istoty, a nam pozostanie „na wielki opiewać łaski Pana” (zob. Ps 89[88], 2).

W końcu więc – a może raczej bez końca – wybrani „widzą siebie nawzajem i radują się w Bogu swoją społecznością”, doskonałą społecznością, w której każdy cieszy się szczęściem drugiego i wszyscy razem cieszą się posiadaniem tego samego bezkresnego Dobra, jakim jest Bóg.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama