„Czesi nie powinni się pogodzić z faktem, że ich ojczyzna jest najbardziej zateizowanym krajem Europy. Czechy to ziemia świętych, takich jak Agnieszka.
„Czesi nie powinni się pogodzić z faktem, że ich ojczyzna jest najbardziej zateizowanym krajem Europy. Czechy to ziemia świętych, takich jak Agnieszka. Nie są oni przedmiotem nostalgii, lecz żywym motorem tego narodu. I dają nam pewność, że chrześcijaństwo w tym kraju jeszcze zwycięży”. Tak mówił dziś w Pradze kard. Joachim Meisner, papieski legat na uroczystości 800-lecia urodzin św. Agnieszki. Była to, przypomnijmy, córka czeskiego króla, która pod wpływem korespondencji ze św. Klarą założyła w Czechach klasztor klarysek. Wybrała klasztorne mury i służbę ubogim, choć o jej rękę ubiegali się sam cesarz czy król Anglii – zaznaczył kard. Meisner.
Papieski legat przypomniał, że z Czechami łączą go bliskie więzy. Kiedy bowiem w Polsce nastał stan wojenny, tajni seminarzyści z Czech nie mogli już jeździć po święcenia do polskich biskupów. Z konieczności udawali się do wschodniego Berlina, gdzie ordynariuszem był właśnie Joachim Meisner. Spod jego rąk wyszły całe zastępy kapłanów podziemnego Kościoła. Ku swemu zdziwieniu kard. Meisner spotkał ich w Watykanie w listopadzie 1989 r. podczas kanonizacji św. Agnieszki. To właśnie wtedy, na niespełna tydzień przed Aksamitną Rewolucją, tajni księża podjęli decyzję o dekonspiracji. „Nie wrócimy już do katakumb, wierzymy, że spełni się pradawna przepowiednia, według której po kanonizacji Agnieszki nastaną w Czechach lepsze czasy” – mówili mu wówczas katakumbowi księża. „Ich postawa na kanonizacji zrobiła na mnie jeszcze większe wrażenie niż upadek muru berlińskiego” – wyznał były biskup niemieckiej stolicy.
Metropolita Kolonii zaznaczył, że Europa musi powrócić do swych świętych. Dziś jest ona kontynentem bez perspektyw. Odznacza się bowiem najmniejszą dzietnością i odsetkiem zdrowych rodzin. W takich warunkach nie ma szans na prawdziwy rozwój. Niemiecki kardynał zaznaczył jednak, że wielcy święci Europy przetrzymali wszystkie polityczne zmiany i upadki. Niech się dzieje, co chce, a święci pozostaną przy nas jako nasi patroni, staną po naszej stronie, pójdą z nami – podsumował kard. Meisner. Homilię w czasie jubileuszowej Eucharystii w praskiej katedrze zakończył cytatem ze słynnego listu polskich biskupów do episkopatu Niemiec: „Mosty między narodami potrafią budować tylko święci. Nic nie zabierają, a dają wszystko: dobra kultury i siebie samych” – zakończył kard. Meisner.
"Chciałem, aby drugie Drzwi Święte były tutaj, w więzieniu."
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.