Był 11 lutego 1858 roku. W skromnym domu rodziny Soubirous zabrakło drewna na opał. Najmłodsza córka Maria wraz z koleżanką z sąsiedztwa wybrała się nad pobliską rzekę Gave, by nazbierać chrustu.
Z dziewczętami poszła też Bernadetta – starsza córka państwa Soubirous. Chorowała na astmę, dlatego matka niechętnie zgodziła się, by towarzyszyła siostrze.
W pobliżu skał Massabielle Maria i Janina boso przeszły na drugi brzeg rzeki i zajęły się zbieraniem gałęzi. Bernadetta wahała się, czy zamoczenie nóg w lodowatej wodzie nie spowoduje nawrotu choroby. Wtedy usłyszała hałas przypominający szum wiatru, a po chwili w wyżłobionej w skale grocie zobaczyła postać niezwykle pięknej, młodej kobiety. Odruchowo upadła na kolana i zaczęła odmawiać różaniec. Pani także przesuwała paciorki różańca, nie poruszając wargami. Po modlitwie znikła.
Bernadetta spotkała się z Maryją 18 razy. Podczas dziewiątego objawienia, 25 lutego, w grocie wytrysło źródełko, które bije tam do dziś. Szybko się okazało, że wypływająca z niego woda ma uzdrawiającą moc. Już cztery lata po objawieniach specjalna komisja powołana przez Kościół do zbadania uzdrowień ogłosiła, że 7 z 18 przeanalizowanych przypadków to „cudowne uzdrowienia uzyskane w wyniku stosowania wody z groty Massabielle”. Do Lourdes zaczęło przybywać coraz więcej liczących na cud chorych.
Także dziś do Lourdes raczej nie przyjeżdżają zwykli turyści. Oprócz zamku i górującego nad miasteczkiem szczytu Pic du Jer, niewiele jest tu do zwiedzania. Tłumy pielgrzymów przyciąga tu massabielska grota i sława otrzymanych łask i cudów. Tego miejsca nie można zrozumieć bez chorych. Przywożą tu strach przed śmiercią, ogromny nieraz bagaż bólu, cierpienia, kalectwa, choroby, gorycz samotności, czasem bunt przeciw swojemu losowi.
Modlą się przed grotą, w której objawiła się Matka Boża, piją wodę z cudownego źródełka lub zanurzają się w wypełnionym nią basenie. Czasem nie prosząc o zabranie cierpienia, ale o siłę do znoszenia go. Każdy wyjeżdża stąd z jakimś własnym cudem: zrozumienia sensu życia, cierpienia, choroby, z którą się zmaga, odzyskania wiary, a nierzadko i powrotu do zdrowia. Dlatego, kiedy Jan Paweł II, chcąc zwrócić uwagę Kościoła na wartość cierpienia ludzi zmagających się z kalectwem, niepełnosprawnością czy chorobą, w 1992 roku ustanowił Światowy Dzień Chorego, postanowił, że będzie on obchodzony 11 lutego. W dniu, w którym Kościół wspomina NMP z Lourdes.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.