– W codzienności odczuwamy wdzięczność ludzi. Dobro, które działo się w szpitalu, wraca do nas, gdy teraz same potrzebujemy pomocy – mówią siostry boromeuszki z Gogolina.
Ojciec wyrzekł się go, uważał bowiem, że posiadanie ciemnoskórego potomka jest kompromitujące.