Indianin i Żyd licytujący się, którego z nich bardziej doświadczył los, są bohaterami spektaklu "Weisman i Czerwona Twarz - Żydowski Western" w reżyserii Andre Huebnera-Ochodlo. Jego premiera odbędzie się w sobotę na deskach Teatru im. Adama Mickiewicza w Częstochowie.
O grze w reprezentacji Polski, ucieczce do klasztoru, aresztowaniu rodziców i marzeniach z s. Dominiką Szczepanik rozmawia Agnieszka Napiórkowska.
Nie jest tak, że po jednej stronie znajdują się dobrzy, a po drugiej źli. Wszak życie nie jest westernem.
Czarny Łoś polował na bizony, czcił duchy i walczył z białymi. Jego życie nie było jednak lekkim westernem, ale serią cierpień, które ze spokojem przyjmował.
Film jest szczególnym miejscem dla teologii, a dziełem religijnym może być nawet komedia i western – mówiono 15 listopada w warszawskim UKSW podczas seminarium zorganizowanego przez tamtejszy Instytut Wiedzy o Kulturze Religijnej.
Bóg poddany Prawu. Temu, które pochodzi od Ojca i temu, które pochodzi od człowieka.
To, co zapowiada Prawo i Prorocy, wypełnia się w Ewangelii. To, co zapowiedziane, staje się faktem.
Wielość ciężkich tematów jest przytłaczająca. Może więc coś lżejszego? – pomyślałem.
Naprawdę wierzysz, że to płótno jest autentyczne i pochodzi z grobu Chrystusa? „Tak” – odpowiedział. Nic więcej. Ale taką odpowiedź dał po raz pierwszy w swoim długim życiu badacza. Fragment książki: Paul Badde „Twarzą w Twarz. Świadkowie koronni Zmartwychwstania”.
Pytam, jak doprowadziliśmy do tego, że w kraju uważanym za religijny nie liczy się ani ludzkie prawo, ani Dekalog, ani Ewangelia, ani nawet zdrowy rozsądek.
Historia pachnąca miłością. Ale dopiero na końcu. W Cascia siostry zatykały nosy.