Bez mediów, bez Facebooka, bez pogaduszek. W absolutnej ciszy. Sam na sam. Ze sobą i słowem.
Bez mediów, bez Facebooka, bez informacji, że Legia odpada, mimo że gromi Celtic, bez pogaduszek. W absolutnej ciszy. Sam na sam. Ze sobą i słowem. Powinny odstraszać. A jednak cieszą się niesłabnącym powodzeniem.
Spotkaliście kiedyś takich ludzi? Ja kilkukrotnie. „Ich twarz promieniała na skutek rozmowy z Panem”.
Ktoś pewnego dnia ujrzał człowieka owładniętego Bogiem. I go wzięło. I kolejnych też.
Kaznodzieja rezygnujący z wielkiej teologii prędzej czy później stanie się – może nawet błyskotliwym – ale tylko ideologiem, moralizatorem a nawet politykierem.
Przystanek V. Uczniowie rozpoznali Pana przy łamaniu chleba.
Jak uwierzyć, że jeden Bóg to Ojciec, Syn i Duch Święty? Bez Ducha Świętego to niemożliwe.
Nadprzyrodzone, niezwykłe zdarzenie. Najlepiej niespodziewana jasność w ciemności, do tego kupa dymu + przemowa patronki.
Poszliby za nim w największą ciemność, bo najlepiej ją znają. A kardynał im mówi, że istnieje jasność.
Kościół potrzebuje większej jasności w sprawach wiary. Od tego zależy powodzenie nowej ewangelizacji. U wielu katolików panuje jednak pod tym względem wielki zamęt – zauważa kard. Wim Eijk, prymas Holandii.
Św. Edmund był obdarzony talentem literackim, pisał wiersze i dramaty dla teatrów. Zdobył tytuł mistrza nauk wyzwolonych, mając 24 lata.