Papież do dominikanów.
– Kiedy opowiadałem naszym gościom o tym, co robimy, żartowałem, że pomagamy bezdomnym, a skoro oni są tymczasowo bezdomni, to i ich przygarnęliśmy – mówi o. Henryk Cisowski, kapucyn.
O kubańskim pozorowaniu zmian, rodzinach bez ojców i głodzie wiary mówi ks. Witold Lesner.
Papież do misjonarzy oblatów.
Mało kto wie, że stojący w centrum Świętochłowic neogotycki kościół to wotum wdzięczności za cudowne ocalenie życia 43 górników. Ich historia to świetny temat na film – wzruszający i pełen niespodziewanych zwrotów akcji.
Mężczyźni św. Józefa zapraszają na męski jubileusz.
Podczas rozważania przed modlitwą Anioł Pański, papież Franciszek nawiązał do dzisiejszej liturgii słowa, która po raz kolejny zachęca do zastanowienia się nad zmartwychwstaniem.
W gestach miłosierdzia mniej liczy się co zrobimy, bardziej jak to robimy.
Nie ma jeszcze piątej rano, gdy grupa mężczyzn stawia się w porcie. Kaptury chronią przed deszczem, ale wiatr i tak daje się we znaki. W świetle latarek modlą się psalmami.
Bezdomni, ubodzy, wykluczeni kładący ręce na białej sutannie papieża Franciszka i na głos modlący się za niego. To jedna z najmocniejszych scen kończącego się Roku Świętego.
Krótki, trwający niespełna sześć lat, pontyfikat tego papieża zapoczątkował nową epokę w Kościele.