Stowarzyszenie Rodzin Katolickich jest przykładem, ile razem można zrobić dobrego dla innych.
– Jezus brał na kolana dzieci i błogosławił je, dorosłych zaś nauczał. Mam wrażenie, że dzisiaj jest odwrotnie. Całą siłę nauczania skupiliśmy na dzieciach i młodzieży, a dorosłych tylko błogosławimy – powiedział jeden z katechetów.
– Dobrze tu przyjść, zjeść ciepły posiłek, a do słoika zabrać coś na potem – mówi bezdomny mężczyzna. Kaplica przy ul. Siennej w Radomiu księży filipinów stała się jadłodajnią i punktem pomocy.
Z reguły są niewidoczni dla wiernych, bo pracują na chórze. Mają za to, jak żartobliwie twierdzą, bliższy kontakt z Bogiem.
Katecheci Piotr Ozygała i ks. Jacek Sokołowski MS o „zniechęcaniu” do bierzmowania, samotności młodych i bierzmozlotach.
Na to spotkanie czekają cały rok. Bo franciszkanie „są weseli, uwielbiają żartować i stwarzają rodzinną atmosferę”. Ale nie tylko to. Tutaj młodzi znajdują ukojenie dla duszy. I możliwość bycia „prawdziwym sobą”.
O tym, kto i gdzie robi Bożą robotę, oraz jakie korzyści płyną z pracy od podstaw z ks. Krzysztofem Rucińskim, moderatorem diecezjalnym Ruchu Światło–Życie, rozmawia Agnieszka Małecka.
Co zrobić, by przyjęcie tego sakramentu nie było „uroczystym pożegnaniem z Kościołem w obecności biskupa”?
– Ktoś mi powiedział, że Bóg jest miłośnikiem procesów. Teraz rozumiem, że nie zawsze jest pięknie i kolorowo – mówi Tymek. We wspólnocie przeżył pod Wawelem oazową „trójkę”. Co młodzi ludzie mówią o swojej wierze? Jak postrzegają Kościół?
– Światowe Dni Młodzieży były naszą Górą Przemienienia. Teraz trzeba z niej zejść i wrócić po ludzi, którzy albo na ten szczyt nie weszli, albo chcą iść na następny – mówi ks. Andrzej Wołpiuk.
Św. Celestyn V. Po śmierci Mikołaja IV tron papieski nie był obsadzony przez ponad dwa lata.