Jedni znają go zaledwie ze zwieszonego z fasady budynku baneru z Jezusem Miłosiernym. Inni niemal się tu zadomowili. Bo ten dom żyje. Zmienia ludzi i miasto.
Chyba najwięcej pielgrzymek z Polski wybiera za cel Lourdes – małe miasteczko we francuskich Pirenejach. Podróż jest długa, a na miejscu tłumy pielgrzymów. Do wyjazdu trzeba się więc dobrze przygotować.
Rok Życia Konsekrowanego dobiega końca. Dla wielu zgromadzeń był czasem odświeżenia spojrzenia na misję, którą podjęły. Dla Sióstr Najświętszej Duszy Chrystusa jest nią praca na ziemi białogardzkiej. Siostry postanowiły uporządkować historię tutejszego zgromadzenia i wypełnić w niej luki.
Urodził się w Malezji, ale jest Chińczykiem. W dzieciństwie modlił się w buddyjskiej świątyni. Wykształcenie zdobył w Wielkiej Brytanii. W Polsce, w Łodzi, został katolickim księdzem. Oto niesamowita historia ks. Jana Marii Chun Yean Choonga.
Ze wspólnoty, której się pomaga, 10 lat temu staliśmy się wspólnotą, która pomaga.
Niewielka salka w siedzibie Caritas Polska przy ul. Okopowej. W skoroszycie na półce teczka pełna „piciorysów”, na ścianie krzyż, obok buzuje czajnik z herbatą. Przy stole ci, którzy chcieliby zacząć normalnie żyć. Nie jak bezdomni.
Ojciec Pio mówił o nich: „To jest moja rodzina!”. Licia i Settimio Manelli dali życie 21 dzieciom. 13 żyje do dziś. Jeden z synów założył nawet zgromadzenie zakonne. Manelli będą trzecim, po Quattroocchich i Martinach, wyniesionym na ołtarze małżeństwem.
Wspólny posiłek lub z powodu epidemii poczęstunek na wynos, modlitwa i rozmowa oraz paczki z żywnością i potrzebnymi artykułami złożą się na organizowane w całej Polsce wigilie dla osób ubogich i bezdomnych.
Od 14 lat w metropolii Buenos Aires prowadzi dom dziecka dla dziewcząt.
Są miejsca, gdzie o ekumenizmie się nie mówi, ale praktykuje się go zwyczajnie, na ulicy. I to nie tylko od święta, choć te są doskonałą okazją, żeby się lepiej poznać.
Czy jej historia to namacalny dowód na bezpośrednią ingerencję Boga w dzieje ludzkości?