Życie chrześcijańskie można opisać trzema postawami: „na stojąco”, czyli oczekując na przyjęcie Boga, „w wyciszeniu”, czyli tak, by usłyszeć Jego głos, oraz „wychodząc”, aby głosić Go innym.
Jak oddać samotność Chrystusa, gdy tłum woła: „Ukrzyżuj go!”. W czym mogą pomóc pokazane na scenie rozterki Judasza i słabość Piotra? Jak pokazać je widzom, by przeżyli to, co stało się dla naszego zbawienia? – takie pytania zadają sobie twórcy religijnych widowisk wielkopostnych. Wprowadzają teatralne elementy do modlitwy, by przybliżać do tajemnicy krzyża.
Nie warto się bać pokazywania tego, co czujemy. Prawda nie tylko wyzwala. Także uspokaja sytuację i leczy. Warto ten przykład zapamiętać.
Trzy całkowicie odmienne światy, różne historie, ale jeden cel – pragnienie spotkania Boga, usłyszenia Jego głosu, doświadczenia przemieniającej mocy Jezusa. – Rzeczywiście Bóg daje bardzo wyraźne odpowiedzi i tego doświadczyłem w czasie rekolekcji lectio divina – mówi Krzysztof Gadomski.
Marzena N. o mężu, z którym jest po rozwodzie, nadal mówi „mój mąż”. Wierzy, że jej małżeństwo trwa, bo jest sakramentem. – To jest nadzieja wbrew wszelkiej nadziei – mówi.
Europę o sercu zamkniętym na dobroć i z rozumem zamkniętym na prawdę zmiecie byle powódź.
Ponad 70 wysłanników największych światowych mediów, także z Polski, poleci w środę z papieżem Franciszkiem do Krakowa. Udział w papieskim locie to ogromny przywilej, który wiąże się z koniecznością skrupulatnego przestrzegania wielu zasad i wymogów.
– Kiedy opowiadałem naszym gościom o tym, co robimy, żartowałem, że pomagamy bezdomnym, a skoro oni są tymczasowo bezdomni, to i ich przygarnęliśmy – mówi o. Henryk Cisowski, kapucyn.
Drzwi od kaplicy otwierają się i wchodzi jedenaście postaci ubranych na czarno, w spiczastych kapturach zasłaniających twarze.
A może w końcu czas odrzucić pomysł z czasów Gierka i znieść wolne soboty?
Św. Edmund był obdarzony talentem literackim, pisał wiersze i dramaty dla teatrów. Zdobył tytuł mistrza nauk wyzwolonych, mając 24 lata.