Można odwrócić sprawę i próbować politykę uczynić narzędziem ewangelizacji. Ale to tak, jakby młotkiem laptopa naprawiać.
O spowiadaniu na Lednicy, poszerzaniu perspektywy i fanpagowym oknie na świat mówi ks. Marcin Paś.
Uwierzył w siebie, zaczął spełniać swoje marzenia i nawiązał bliską relację z Bogiem. Wszystko dzięki Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”.
Przyszło nam głosić Ewangelię w czasie, w którym świat symboli i znaków jest na nowo definiowany i kształtowany. Mam wrażenie, że nie zawsze o tym w Kościele pamiętamy.
Z góry przepraszam wszystkich księży, którzy mimo 40 mieszkań do obskoczenia w ciągu paru godzin, wykazują zainteresowanie odwiedzanymi rodzinami.
Przyzwyczailiśmy się do wolontariuszy Caritas czekających w sklepach i przed kościołami na wsparcie ludzi potrzebujących. Ale nie przyzwyczajajmy się do tego, że pomoże za nas ktoś inny.
Nieco prowokacyjnie stwierdzamy, że nie przygotowujemy do bierzmowania, lecz pracujemy z młodzieżą. Bierzmowanie jest oczywiście ważnym elementem tego procesu, ale nie jego zakończeniem – mówi ks. Artur Sepioło.
Przyzwyczailiśmy się, że w intencji zmarłych cierpiących w czyśćcu zamawiamy Msze św., odmawiamy modlitwy, podejmujemy post, znosimy cierpienia. Młodzież przekonuje, że można za nie ofiarować także... własną radość.
Nie siedzą w domu i nie nudzą się. Wszystko dzięki ofiarnej pracy kilku parafianek.
Idźcie na roraty. Pilnie słuchajcie czytanej ewangelii – każdego dnia jest w niej obecny motyw nadziei. Motyw i temat, nie słowo. Słuchajcie i starajcie się rozumieć!
Postać wielka. Dlatego dajemy nie jeden, ale wybór wielu różnych o nim tekstów