Uwierzył w siebie, zaczął spełniać swoje marzenia i nawiązał bliską relację z Bogiem. Wszystko dzięki Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”.
Daniel Kociołek ma 24 lata. Studiuje bezpieczeństwo wewnętrzne oraz dziennikarstwo i medioznawstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Pochodzi z Watraszewa, położonego w województwie mazowieckim, a do szkoły średniej chodził w Piasecznie. To właśnie tam w 2011 r. zaczęła się jego wielka przygoda z FDNT.
– Pewnego dnia do mnie i do mojej przyjaciółki przyszła katechetka, która uczyła nas religii w liceum. Powiedziała, że istnieje organizacja przyznająca stypendia osobom, które mają dobre wyniki w nauce, angażują się w wolontariat i pochodzą z małych miejscowości. Postanowiłem spróbować. Skompletowałem dokumenty, przygotowałem wniosek i po jakimś czasie okazało się, że dostałem stypendium – opowiada „Gościowi Niedzielnemu” Daniel.
Pieniądze to nie wszystko
Początkowo nie zdawał sobie sprawy z tego, że organizacja działa niezwykle prężnie i oferuje swoim podopiecznym znacznie więcej niż tylko wsparcie finansowe. Dowiedział się o tym dopiero na studiach, na które dostał się także dzięki FDNT, wygrywając konkurs akademicki o indeks im. bp. Jana Chrapka. Dopiero po przyjeździe do Warszawy zaczął aktywnie uczestniczyć w życiu Fundacji, która szybko stała się dla niego drugim domem.
– Pomoc finansowa jest najmniejszą częścią wygranej, jaką jest przynależenie do tej organizacji. Budowanie wspólnoty jest tutaj czymś niesamowitym, nie znajduję odpowiednich słów, żeby to wyrazić. Na początku bałem się, że nie będę tutaj pasował. Myślałem, że nie potrafię modlić się tak jak pozostali, że nie jestem tak mocno związany z Kościołem. Szybko okazało się, że moje obawy były bezpodstawne.
Staż u papieża Franciszka
Fundacja pomaga także swoim stypendystom w organizacji staży i praktyk zawodowych. W ten sposób ośmiela ich do tego, żeby podejmowali wyzwania, którym na pierwszy rzut oka trudno sprostać. Daniel doświadczył tego na własnej skórze. W 2013 r. na drugim roku studiów dzięki pomocy Fundacji odbył dwumiesięczny staż w polskiej sekcji Radia Watykańskiego.
– Zostałem rzucony na głęboką wodę. Zajmowałem się tam prawie wszystkim. Już po kilku dniach wiele ode mnie zależało. Gdybym nie wywiązał się z jakiegoś zadania, miałoby to bezpośredni wpływ na emisję programu.
Daniel redagował materiały, które były czytane na antenie, przygotowywał newsy i własne audycje, przeprowadzał także wywiady. Do tej pory m.in. przy okazji Dnia Papieskiego współpracuje z rozgłośnią jako korespondent.
W czasie stażu zdobył duże doświadczenie, które wykorzystuje w codziennej pracy. Obecnie współpracuje z Telewizją Polską, dla której przygotowuje cotygodniowe felietony emitowane w TVP 3. Ponadto współtworzy kanał Dzieło TV, odpowiadający za promocję działalności FDNT. Daniel podkreśla, że cały swój dziennikarski rozwój zawdzięcza przede wszystkim Fundacji.
– Nie zawaham się powiedzieć, że to odmieniło moje życie. Z całą pewnością gdyby nie Fundacja, byłbym teraz w zupełnie innym miejscu. Nie chodzi tylko o pracę. Przede wszystkim nie poznałbym świetnych przyjaciół.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.