Nie, nie chodzi o dziewiąte i dziesiąte. Choć o tych też często się dziś zapomina. Bardziej jednak o drugie.
Było to analizowane wielokrotnie: uląkł się, tonął, krzyczał do Jezusa, został uratowany. Czy nie zastanawia nas jednak fakt, że on w ogóle wylazł z tej łodzi?
Ciekawe czemu część samozwańczych obrońców wiary myśli, że ich przykazanie miłości bliźniego nie obowiązuje?
Wichura, trzęsienie ziemi, ogień – sceneria grozy. Trudno w takim klimacie kogokolwiek usłyszeć, nie mówiąc już o Bożym głosie.
Nawet to, co trudne, co może się wydawać przypadkowe, jest darem Bożej Opatrzności, Jej planów i pomysłów.
„Mówicie o naszych ranach, mówcie o naszym bólu. Swą modlitwą leczycie rany Ukrainy”.
Chcę zapytać rozpętujących „miseczkową burzę” czy z równą gorliwością zabiegają o to, by w ich wspólnotach udzielano Komunii świętej w sposób wskazany przez sobory
Z przekonania, że własność prywatna zawsze lepiej służy dobru wspólnemu niż państwowe, wyleczyło mnie już życie.
„Jesteśmy owocem przemyślanego i dobrowolnego wyboru ze strony Boga”.
Jeden padł, a drugi utopiony.