Przeżywanie religijności w dużych grupach daje poczucie siły. Ale by poczuć się w domu potrzebna jest mała wspólnota.
Czy ten post nas odmieni? Nie sądzę. Do zmiany samego siebie trzeba odwagi. Wielkiej odwagi. Trzeba wyrzucić w diabły wszystkie pudry, róże, szminki i spojrzeć w swoją gębę bez żadnego makijażu.
Kościół zachęca do podejmowania osobistych wyrzeczeń. Przypomina też, że post nie jest dietą, że chodzi o odmówienie sobie czegoś ze względu na Boga. Powstaje pytanie: po co właściwie Bogu nasz post?
W rozmowie z KAI wicedyrektor Caritas Polska ks. Marcin Brzeziński alarmuje, że nowa ustawa o lecznictwie, która wejdzie w życie w lipcu tego roku może sparaliżować pracę ponad 330 placówek Caritas.
Nie będąc wyznawcą spiskowej teorii dziejów muszę czasem mimo wszystko uznać, że światem rządzą czy usiłują rządzić nie ci, których w demokratycznych wyborach wybrałem ja czy inni obywatele naszego globu.
Ile pączków zjadłeś wczoraj, bracie, siostro?
Szkołą mądrych reakcji jest Ewangelia. Od „grobów pobielanych” i wygnania kupców ze świątyni po „kto z was jest bez grzechu, niech rzuci kamieniem”.
Od kilku dni media prześcigają się w sensacyjnych doniesieniach ze Stolicy Apostolskiej.
Ta informacja przeszła trochę niezauważona. Niesłusznie. Dotyka jednego z najbardziej podstawowych problemów moralnych: prawa własności.
Ilu z nas wie, że nienarodzone dziecko może zginąć w wypadku drogowym i nikt nie poniesie z tego tytułu konsekwencji?