– Bezmiar roślinności zarasta tu zaginioną cywilizację – mówi Adam Szary o terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Odkrywa ją spod dzikich agrestów, chabrów, łopianów.
Jest przekonany, że bez przyrody świat byłby głuchy i niemy. Ciągle uczę się porozumienia z nią, poznając jej metafizyczny język – przyznaje. – Jesion, a nad nim dramatyczna w kształcie chmura, lipy zasadzone, kiedy rodziła się córka, teraz szumiące nad ruinami dworu. To wszystko przekazuje nam jakiś komunikat, jak litery w alfabecie układające się w zdania. W Bieszczadach przyroda towarzysząca mieszkańcom przez ponad cztery wieki od powojnia dziczeje i kryje zgliszcza. – Miejsca, gdzie żyli Łemkowie i Bojkowie, a do II wojny – Polacy, Ukraińcy, Żydzi i skupieni w koloniach Niemcy, przypominają zaginioną Atlantydę – opowiada. – Podczas kończącej bratobójcze rzezie akcji „Wisła” przesiedlono miejscową ludność i zrobiło się pusto. A przed wojną były to jedne z najbardziej przeludnionych terenów nie tylko w Polsce, ale i w Europie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Przed odmówieniem modlitwy Anioł Pański Papież nawiązał także do „brutalnych ataków” na Ukrainie.
Msza św. celebrowana na Placu św. Piotra stanowiła zwieńczenie Jubileuszu duchowości maryjnej.
„Bez faktów nie może istnieć prawda. Bez prawdy nie może istnieć zaufanie.