W Misterium Męki Pańskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej wzięło udział ponad 180 tys. tysięcy osób.
W Wielki Piątek, po "Dekrecie u Piłata", kazanie wygłosił metropolita krakowski. Jak zauważył, analizując krok po kroku proces, w efekcie którego Jezus został skazany na śmierć, stało się tak, bowiem do głosu doszły nienawiść i kłamstwa, którymi faryzeusze posługiwali się ze względów politycznych. Taki polityczny szantaż Wysoka Rada zastosowała też wobec Piłata, który nie miał już innego wyjścia, jak wydać Chrystusa na ubiczowanie.
- Trwające już prawie dwa tysiące lat dzieje Kościoła są pełne podobnych procesów politycznych, które kolejni władcy tego świata wytaczają chrześcijanom. Schemat stosowanego przez nich szantażu pozostaje w swej istocie niezmienny i brzmi zawsze tak samo: Jeśli jesteś wyznawcą Chrystusa i Jego Ewangelii, to znaczy, że jesteś wrogiem: cesarza, króla, jakiegoś innego władcy czy też jakiegoś wysokiego urzędnika państwowego - mówił abp Marek Jędraszewski.
Jego zdaniem w minionym XX w. szantaż ten brzmiał: Jeśli jesteś wyznawcą Chrystusa i Jego Ewangelii, to znaczy, że jesteś wrogiem bolszewickiego pierwszego sekretarza partii komunistycznej lub niemieckiego Führera.
- Z kolei w wieku XXI szantaż ten brzmi następująco: Jeśli przyznajesz się publicznie do Chrystusa i chcesz wprowadzać do swego życia Jego nauczanie na temat powołanego do szczęśliwości wiecznej człowieka, znaczy to, że: należysz do ciemnogrodu; jesteś wrogiem poprawności politycznej; nie uznajesz zasady tolerancji; nie znasz smaku prawdziwej wolności; jesteś fanatykiem; jesteś faszystą; jesteś przeciwnikiem Światowej Organizacji Zdrowia, zalecającej deprawację dzieci i pozbawianie ich niewinności już w wieku przedszkolnym; jesteś homofobem, walczącym z Kartą LGTB; walczysz z postępem ludzkości - podkreślał metropolita.
Co więcej, taki szantaż jest pierwszym stopniem kuszenia, jakiemu wyznawcy Chrystusa są poddawani każdego dnia. Etap drugi polega z kolei na zachęcie, by każdy określił, kim tak naprawdę jest.
- Chodzi o to, abyśmy stwierdzili: przecież wcale nie jesteśmy fanatykami, faszystami i homofonami. Wręcz przeciwnie: kochamy wszystkich ludzi i kochamy wolność, dzięki czemu jesteśmy tolerancyjni, przede wszystkim zaś zależy nam na postępie całej ludzkości - mówił.
Prowadzi to do etapu trzeciego, czyli wydania wyroku śmierci na Chrystusa i Jego Ewangelię. - Sprowadza się to do przyjęcia z jednej strony takiego stylu myślenia i postępowania, jakby Go w ogóle nie było, a z drugiej strony, do walki z wszelkimi zewnętrznymi, także symbolicznymi, przejawami Jego obecności we współczesnym świecie - tłumaczył arcybiskup.
Jak mówił, o tym, że tak się dzieje, świadczy chociażby "fala lewackiego hejtu i ogromny potok wprost niegodnych i pełnych pogardy słów, które rozlały się po całym świecie, także w Polsce, w odniesieniu do tych wszystkich osób, które się modlą i które chcą materialnie wspierać w dużej mierze strawioną kilka dni temu pożarem paryską katedrę Notre Dame".
Metropolita apelował też do kalwaryjskich pielgrzymów, by prosili Jezusa, aby z Jego pomocą nie ulegali kuszeniu ze strony współczesnego świata i aby mogli być prawdziwie wolnymi ludźmi.
Jego słowa zostały przyjęte gromkimi brawami.
Posłuchaj całej homilii abp. Marka Jędraszewskiego:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Leon XIV do abp Wachowskiego: będą cię poznawać nie po słowach, ale po miłości
"Gdy przepisywałam Pismo Święte, trafiałam na słowa, które odniosłam do siebie, do swojego życia".
Nikt nie jest powołany do rozkazywania, wszyscy są powołani do służenia.