Na sześć lat więzienia skazał w czwartek Sąd Rejonowy w Gdyni 35-letniego księdza oskarżonego o molestowanie chłopców w wieku 14 i 18 lat. Miało do tego dochodzić m.in. na plebanii i na obozie organizowanym latem ub.r. w Bieszczadach.
Postępowanie sądowe dotyczące 35-letniego księdza pracującego w jednej z gdyńskich parafii rozpoczęło się w maju br. Ze względu na charakter sprawy Sąd Rejonowy w Gdyni zdecydował, że proces toczył z wyłączeniem jawności. Utajnione zostało także uzasadnienie wyroku.
Sąd zdecydował, że duchowny ma trafić na 6 lat do więzienia, zapłacić młodszemu z pokrzywdzonych chłopców 80 tys. zł zadośćuczynienia, starszemu pokrzywdzonemu sąd przyznał zadośćuczynienie w wysokości 60 tys. zł. Sąd orzekł także 12-letni zakaz kontaktowania się duchownego z pokrzywdzonymi i zakaz zbliżania się do nich w tym czasie na odległość mniejszą niż 50 m.
Sąd ukarał też duchownego dożywotnim zakazem "wykonywania wszelkiej działalności związanej z wychowaniem, edukacją, leczeniem małoletnich lub opieką nad nimi". Sąd wydał także wobec duchownego 10-letni zakaz przebywania w środowiskach związanych z działalnością wychowawczą i pedagogiczną.
Duchownego nie było na ogłoszeniu wyroku. Jego obrońca Beata Nowakowska powiedziała dziennikarzom, że – po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku – rozważy wraz ze swoim klientem wniesienie apelacji w tej sprawie.
"Uważam że sprawiedliwości stało się zadość. Kara, która została wymierzona, uważam, że jest sprawiedliwa, a wyrok w zakresie i winy i kary moim zdaniem jest słuszny. Jeśli chodzi o karę pozbawienia wolności, jest on adekwatny do tego, jakie były wnioski prokuratury" – powiedziała z kolei dziennikarzom prokurator Agnieszka Kotłowska.
Obaj pokrzywdzeni nastolatkowie na przełomie czerwca i lipca ub.r. uczestniczyli w obozie w Bieszczadach, którego organizatorem był 35-letni ksiądz, zaangażowany także w działalność harcerską. Po powrocie z obozu chłopcy powiadomili swoje matki o podejmowaniu wobec nich przez księdza czynności o charakterze seksualnym. Kobiety zawiadomiły organa ścigania.
35-latek został zatrzymany 6 lipca ub.r. Prokuratura Rejonowa w Gdyni przedstawiła mu wówczas dwa zarzuty dotyczące molestowania 14– i 18-latka. W toku śledztwa ustalono, że do podobnych zachowań duchownego dochodziło również wcześniej.
Po przeprowadzeniu śledztwa, w końcu lutego br. prokuratorzy skierowali do miejscowego sądu akt oskarżenia dotyczący duchownego. Zarzuciła mu dokonanie pięciu przestępstw o charakterze seksualnym.
Ksiądz miał trzykrotnie doprowadzić 14-latka do "poddania się innej czynności seksualnej" (grozi za to od dwóch do 12 lat więzienia) i dwukrotnie doprowadzić 18-latka "do poddania się innej czynności seksualnej przez nadużycie stosunku zależności" (za takie przestępstwo grozi do trzech lat więzienia).
W śledztwie ksiądz przyznał się do popełnienia czynów, o które został oskarżony, i złożył wyjaśnienia, o których treści prokuratura nie chciała informować. 35-latek został przebadany przez psychiatrę i seksuologa. Prokuratura podała, że "biegli nie stwierdzili u niego zaburzeń seksualnych o charakterze pedofilii".
Po zatrzymaniu gdyńska prokuratora wystąpiła do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie księdza, a sąd przychylił się do tego wniosku.
Pokaż, że wiara to działanie! To jest właśnie ten moment, by Twoją parafię poznała cała Polska.
Pokaż, że wiara to działanie! To jest właśnie ten moment, by Twoją parafię poznała cała Polska.
Już niebawem na rynku pojawi się nowa książka o Drodze Świętego Jakuba.
Kolejne wakacyjne spotkanie młodych. Startuje już dziś. Sprawdź gdzie. Potrwa do 24 sierpnia.
Szczególna odpowiedzialność Kościoła katolickiego wobec Kościoła-Matki w Jerozolimie.