Chrzcielnice. Najstarsza pochodzi z XI wieku. Mimo upływu wieków płynie w nich ta sama woda, choć rodzą się w niej kolejne pokolenia tarnowskich diecezjan.
Instytut Akcji Katolickiej, Wydział Duszpasterstwa Ogólnego Kurii Diecezjalnej w Tarnowie oraz diecezjalne wydawnictwo Biblos stoją za realizacją projektu albumu „Tarnowski Jordan”, który prezentuje wszystkie chrzcielnice znajdujące się w kościołach parafialnych w diecezji tarnowskiej. – Przygotowaliśmy tę publikację z okazji 1050. rocznicy chrztu Polski – mówi ks. dr Jan Bartoszek, pomysłodawca powstania i wydania tego albumu. Publikacja jest zaproszeniem w podróż do źródeł chrzcielnych. Najstarsze z nich bije w bazylice św. Marii Magdaleny i św. Stanisława w Szczepanowie. – Romańska chrzcielnica pochodzi z XI w. i z pewnością należy także do najstarszych w Polsce – podkreśla ks. Bartoszek.
U zarania życia
Albumowi groziła nuda, ale wydawcy przezwyciężyli ją, prezentując chrzcielnice według podziału dekanalnego diecezji tarnowskiej. Każdą stronę zdobią piękne zdjęcia Kamila Bańkowskiego, który podjął się sfotografowania poszczególnych chrzcielnic. – Tytuł albumu nawiązuje do nazwy rzeki, w której Jezus przyjął chrzest nawrócenia od św. Jana Chrzciciela. Do dzisiaj pielgrzymi odwiedzający Ziemię Świętą odnawiają nad Jordanem swoje przyrzeczenia chrzcielne. To samo można zrobić w swoim kościele parafialnym przy chrzcielnicy, gdzie udzielono nam chrztu świętego. Każda z nich to taki symboliczny Jordan, który przypomina nam, co otrzymaliśmy u zarania naszego życia – wyjaśnia ks. Bartoszek.
Znani i zasłużeni
Zaletą publikacji jest również to, że przy krótkim opisie niektórych chrzcielnic – kiedy powstała i z jakiego materiału – znajdują się listy znanych i zasłużonych osób ochrzczonych w danym kościele. – Na uwagę zasługują te świątynie i te chrzcielnice, gdzie chrzest przyjęli święci i błogosławieni naszej diecezji – mówi pomysłodawca albumu. Szczepanowska chrzcielnica przywołuje chrzest św. Stanisława, podegrodzka już wkrótce świętego – o. Stanisława Papczyńskiego, nawojowska – bł. Julię Rodzińską, łącka – bł. Celestynę Faron, przy radłowskiej została ochrzczona bł. Karolina, a przy katedralnej chrzcielnicy warto wspomnieć o bł. o. Zbigniewie Strzałkowskim. – Są też chrzcielnice, przy których do Kościoła zostali włączeni późniejsi naukowcy, społecznicy, artyści, sportowcy, siostry zakonne i zakonnicy, księża diecezjalni i biskupi – dodaje ks. Bartoszek. I tak np. mjr Henryk Sucharski, obrońca Westerplatte, został ochrzczony w Gręboszowie. Przy tej samej chrzcielnicy chrzest przyjęła Stefania Łącka, której życiem zajmuje się diecezjalna komisja kanonizacyjna. Z kolei w Chorzelowie chrzest przyjął gen. Władysław Sikorski, naczelny wódz Polskich Sił Zbrojnych i premier rządu polskiego na uchodźstwie. Znana siatkarka Agata Mróz przyjęła chrzest w tarnowskiej katedrze, podobnie jak gen. Józef Bem czy światowej sławy kosmolog ks. prof. Michał Heller. Swoje chrzcielnice mają także żyjący tarnowscy biskupi. – Przy chrzcielnicy w bazylice limanowskiej został ochrzczony obecny biskup tarnowski Andrzej Jeż – mówi ks. Bartoszek.
Kod genetyczny
Na promocję albumu, która odbyła się w WSD w Tarnowie, w ramach diecezjalnych obchodów 1050. rocznicy chrztu Polski, przyjechało wielu gości, m.in. wicepremier i minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński, historyk prof. Krzysztof Ożóg oraz prezydenci, starostowie z terenu diecezji tarnowskiej, którzy przyczynili się do wydania „Tarnowskiego Jordanu”. Gospodarzem spotkania był bp Andrzej Jeż, a poprowadził je ks. prał. Zbigniew Pietruszka, dyrektor wydziału duszpasterstwa ogólnego kurii diecezjalnej w Tarnowie. – Wspominanie 1050. rocznicy chrztu Polski w różnych wymiarach nie może stać się jakimś wydarzeniem muzealnym, że oto wyciągamy coś z szafy, by za chwilę to tam włożyć z powrotem. Nie, chrzest jest rzeczywistością, w której my również uczestniczymy i to powinno przejawiać się w naszym codziennym życiu. Od nas też zależy, czy to, co uroczyście wspominamy, pozostanie jedynie w sferze sentymentalnych wzruszeń, czy naprawdę stanie się kodem genetycznym naszego narodu. Diecezja tarnowska ma już 230 lat, ale nie istnielibyśmy bez dziedzictwa wiary minionych pokoleń Polaków i katolików – mówi bp Jeż.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Leon XIV do abp Wachowskiego: będą cię poznawać nie po słowach, ale po miłości
"Gdy przepisywałam Pismo Święte, trafiałam na słowa, które odniosłam do siebie, do swojego życia".
Nikt nie jest powołany do rozkazywania, wszyscy są powołani do służenia.