- Nie jesteśmy lepsi od innych tylko dlatego, że jesteśmy wyświęceni - powiedział bp Edward Dajczak w Skrzatuszu. Formułę rozgrzeszenia każdy ksiądz musi umieć powiedzieć i… usłyszeć.
Czasami czekają na nią w kolejce razem z wiernymi. Bywa, że jadą po nią wiele kilometrów, bo wybrali kogoś na stałe. Innym razem proszą o nią kolegę przy okazji spotkania czy krótkiej wizyty przy kawie. Zdarza się regularnie: co dwa tygodnie, co tydzień albo i częściej, ale czasami brakuje jej całymi miesiącami. Spowiedź kapłańska ma różne oblicza, jednak w byciu penitentem księża i świeccy są do siebie bardzo podobni.
W poszukiwaniu spowiednika
Znalezienie odpowiedniej osoby nie zawsze jest łatwe. Podobnie jak wierni świeccy, którzy nie mając nieraz wyboru, muszą iść do swojego proboszcza, z różnych względów im nieodpowiadającego, i ksiądz czasem musi poprosić o spowiedź np. swojego kolegę. Może to być współbrat, którego zna od lat, z którym na co dzień razem pracuje albo spędza wolny czas.
– Uklęknąć przed kolegą jest trudniej. Ale byłoby jeszcze trudniej, gdyby nie świadomość tego, czym jest sakrament pokuty. Z jednej strony jest to jakieś upokorzenie, ale z drugiej wiem, że czeka mnie tam wyzwolenie – dzieli się ks. Piotr Domaros, proboszcz z Parsęcka. Od znajomego, może czasem młodszego, trudniej też przyjąć pouczenie. – Choć może znamy tego księdza albo, słuchając jego pouczenia, myślimy, że sami wygłosilibyśmy lepsze, to jednak powinniśmy pamiętać, że Bóg może nam coś przez niego powiedzieć. Przyjęcie z pokorą pouczenia jest aktem wiary – zaznaczył w konferencji do księży o. Jordan Śliwiński.
Niektórzy księża szukają sobie tzw. stałych spowiedników i potrafią jeździć do nich regularnie, mimo że zajmuje im to wiele czasu. – Daje mi to możliwość kontynuacji i pracy nad sobą – zapewnia ks. Wojciech Budziński z Rzeczycy, który do jednego ze swoich spowiedników pokonuje nawet 200 kilometrów. Na potrzebę stałego spowiednika zwrócił księżom uwagę o. Jordan Śliwiński. – Jest to jakaś gwarancja, że ktoś mi towarzyszy. Spowiedzi dorywcze są oczywiście ważne, ale stały spowiednik pomaga w tym, aby każda spowiedź była kolejnym krokiem w rozwoju, aby ominąć niebezpieczne duchowe rafy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Przed odmówieniem modlitwy Anioł Pański Papież nawiązał także do „brutalnych ataków” na Ukrainie.
Msza św. celebrowana na Placu św. Piotra stanowiła zwieńczenie Jubileuszu duchowości maryjnej.
„Bez faktów nie może istnieć prawda. Bez prawdy nie może istnieć zaufanie.