– Dziś, żegnając te dzieci mamy ufną nadzieję, że one są już częścią Kościoła tryumfującego.
Ok. 190 wystawców z dziesięciu krajów przedstawia swoją ofertę dla kościołów i życia duchowego.
Obradom przewodniczył bp Piotr Greger, biskup pomocniczy diecezji bielsko-żywieckiej.
Nie widzę różnicy pomiędzy uprawianiem jogi a np.leżeniu krzyżem czy chodzeniu na klęczkach.
Pierwsza sprawa, co przypominam wciąż, Sobór Watykański II n.t. innych religii czy systemów filozoficznych wypowiedział się pozytywnie w Nostra aetate, w tym o hinduizmie i buddyzmie.
W czym więc problem, że Gabriele Amorth określił owe techniki jako szatańskie? Problem jest w tym, że Kościół ma ogromne problemy z publicznym funkcjonowaniem na świecie i w poszczególnych państwach po ogromnych aferach obyczajowych i finansowych. Powiada się nawet, że w Europie zachodniej Kościół umiera, bo wierni opuszczaja go. Inną przyczyną jest to, że jeśli kiedyś Kościół miał monopol na przekaz informacji, a więc swoich doktryn, prawd wiary, dziś tego monopolu nie ma. Społeczeństwa dowiadują się dzięki szybkiemu przepływowi informacji o wielu sprawach, o historii, o religiach, o polityce, o nauce. I sami dokonują ocen i wyborów, w tym w kwestiach wiary.
Zapoznanie się w z filozofią Wschodu, z praktykami jogi, medytacji jest innością, bardziej atrakcyjną wobec archaizmów wiary katolickiej reprezentowanej przez Kościół.
Joga czy medytacja, a są różne szkoły, mają za zadanie stabilizację ciała i umysłu człowieka. Funkcjonowanie organizmu staje się lepsze, wszelkie blokady energetyczne minimalizowane, zaś umysł staje się precyzyjny w postrzeganiu, analizowaniu i uczeniu się. To tak w skrócie. Jest to ogromna wiedza panowania nad własnym ciałem i umysłem. Kto tego nie zna i krytykuje jest zwyczajnym ignorantem. Kościół również wobec akupunktury jest krytyczny.
Filozofia Wschodu jest konkurencyjna wobec katolicyzmu kościelnego, stąd bezustanne bombardowanie opinii publicznej o szatańskich skutach tej filozofii.
Ludku, wiesz co to jest medytacja przeponowo-oddechowa? Z pewnością nie. Ja ją znam z praktyki i do prawdy krzywdy mi nie zrobiła, jest jedną z najprostszych. Co więcej, uwrażliwiła moją psychikę, zwiększyła intuicję w kontaktach z ludźmi, pozwoliła mi spontanicznie przewidywać różne zdarzenia, w tym śmierć JPII na pół roku przed tym zdarzeniem. Jest wiele innych korzysci wynikających z jogi, medytacji lub akupunktury.
Dla człowieka wierzącego również te techniki są pomocne, nie odnioszą się one wprost do spraw duchowych, choć buddyzm czy hinduizm w swej filozofii odnoszą się do natury człowieka, jego umysłowości, a więc stanów nazywanych duchowymi. To trudny temat. Ta filozofia jest bardziej psychologią niż systemem religijnym. To trzeba jednak poznać aby o tym rozmawiać.
Włoski egzorcysta poszedł zwyczajnie po bandzie.
Pierwsza sprawa, co przypominam wciąż, Sobór Watykański II n.t. innych religii czy systemów filozoficznych wypowiedział się pozytywnie w Nostra aetate, w tym o hinduizmie i buddyzmie.
W czym więc problem, że Gabriele Amorth określił owe techniki jako szatańskie? Problem jest w tym, że Kościół ma ogromne problemy z publicznym funkcjonowaniem na świecie i w poszczególnych państwach po ogromnych aferach obyczajowych i finansowych. Powiada się nawet, że w Europie zachodniej Kościół umiera, bo wierni opuszczaja go. Inną przyczyną jest to, że jeśli kiedyś Kościół miał monopol na przekaz informacji, a więc swoich doktryn, prawd wiary, dziś tego monopolu nie ma. Społeczeństwa dowiadują się dzięki szybkiemu przepływowi informacji o wielu sprawach, o historii, o religiach, o polityce, o nauce. I sami dokonują ocen i wyborów, w tym w kwestiach wiary.
Zapoznanie się w z filozofią Wschodu, z praktykami jogi, medytacji jest innością, bardziej atrakcyjną wobec archaizmów wiary katolickiej reprezentowanej przez Kościół.
Joga czy medytacja, a są różne szkoły, mają za zadanie stabilizację ciała i umysłu człowieka. Funkcjonowanie organizmu staje się lepsze, wszelkie blokady energetyczne minimalizowane, zaś umysł staje się precyzyjny w postrzeganiu, analizowaniu i uczeniu się. To tak w skrócie. Jest to ogromna wiedza panowania nad własnym ciałem i umysłem. Kto tego nie zna i krytykuje jest zwyczajnym ignorantem. Kościół również wobec akupunktury jest krytyczny.
Filozofia Wschodu jest konkurencyjna wobec katolicyzmu kościelnego, stąd bezustanne bombardowanie opinii publicznej o szatańskich skutach tej filozofii.
Ludku, wiesz co to jest medytacja przeponowo-oddechowa? Z pewnością nie. Ja ją znam z praktyki i do prawdy krzywdy mi nie zrobiła, jest jedną z najprostszych. Co więcej, uwrażliwiła moją psychikę, zwiększyła intuicję w kontaktach z ludźmi, pozwoliła mi spontanicznie przewidywać różne zdarzenia, w tym śmierć JPII na pół roku przed tym faktem. Jest wiele innych korzysci wynikających z jogi, medytacji lub akupunktury.
Dla człowieka wierzącego również te techniki są pomocne, nie odnioszą się one wprost do spraw duchowych, choć buddyzm czy hinduizm w swej filozofii odnoszą się do natury człowieka, jego umysłowości, a więc stanów nazywanych duchowymi. To trudny temat. Ta filozofia jest bardziej psychologią niż systemem religijnym. To trzeba jednak poznać aby o tym rozmawiać.
Włoski egzorcysta poszedł zwyczajnie po bandzie.
Praktyki jogi, medytacji etc., wyzwala m.in. w człowieku zdolności postrzegania pozamaterialnego, zwanego duchowością, postrzegania umysłem zdarzeń z przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Aby pozbyć się pierwiastka religijnego nazywam te zdolności Duchowością Kosmiczną, wynikającą z ewolucji Kosmosu, gdzie ludzie są na najwyższych stopniach rozwoju, bo osiągnęli samoświadomość istnienia. Dzięki temu umysł człowieka, Jaźń, jest zdolny do obserwacji (percepcja), abstrakcyjnego myślenia i tworzenia. Te zdolności nie są dane oczywiście wyłącznie praktykującym jogę czy medytację, praktyki te zwiększają możliwości poznawcze, zdolności te są wszędzie, w każdej kulturze na świecie i wystepują też spontanicznie, bez przyczyny.
Tyle mogę Ci o tym powiedzieć, myślę, że zrozumiałeś.
Nie mam zamiaru odpowiadać Kreto, bo nie wie o czym mówi.
Uwazajcie kochani, "on" jest bardzo sprytny... Nie dbajcie o to, czy ktos was nazwie zasciankowymi czy niepostepowymi - to tez "jego" sprawka, kolejna czesc "gry", rozgrywki o TWOJA dusze. Wierzacy wiedza o co chodzi. Potrafia przejrzec "to" na wylot. Niewierzacy sie naigrywaja. Nieszkodzi. Polecam modlitwe - SPROBUJ, zapewniam, ze poczujesz sie lepiej :)
A jezeli ci sie zrobi "smieszno" i zaczniesz chichotac... poczytaj na temat egzorcyzmow i pojdz do spowiedzi. Pamietaj: o TWOJA DUSZE toczy sie walka, czy sobie zdajesz z tego sprawe czy nie. Zycie potrwa jeszcze tylko chwilke, a potem juz tylko cala wiecznosc...
Zapoznaj się z kulturami i wierzeniami ludzkości i zdejmij klapki z oczu.
To jak z reklama okien.
DUREX - najlepsze okna.
Jesus is the best!
Na kongresie TM w 81 powiedziano wprost"medytacja transcendentalna służy zahamowaniu ekspansji chrześcijaństwa".
Wewnętrzne poszukiwanie (szukanie czego?), droga poznania (ale poznanie czego?). Jeśli to poszukiwanie i poznanie nie jest jakąś formą autoterapii psychologicznej, to czym jest jak nie czymś ponad (meta) fizycznym-cielesnym?
Zastanawiam sie , poza merytorycznym wątkiem, dlaczego szatan na wszystkich portalach pisany jest z dużej litery?!
Jestem za!
Więcej Natanków, Rydzyków, Meringów, nawiedzonych egzorcystów!
Lepiej nie pakować się w coś czego tak naprawdę nie znasz. A z tego co wiem nie wiele osób ma prawdziwe pojęcie o hinduizmie i jodze.