Małgorzata Pabis pisze w „Naszym Dzienniku” o tym, że dzieci zmarłe przed narodzinami są zbawione. „To nasi najmłodsi święci, których możemy prosić o wstawiennictwo u Boga”.
„Dzieci zabite podczas aborcji, także te, które straciły życie w wyniku procedur in vitro, to współcześni męczennicy” – dodaje dziennikarka.
Ks. dr hab. Piotr Kieniewicz MIC z Katedry Teologii Życia Instytutu Teologii Moralnej KUL wyjaśnia, że w przypadku dzieci, które umierają, zanim się urodzą, mamy pewność nadziei zbawienia.
– Ich zbawienie płynie nie tyle z faktu obietnicy związanej z chrztem i przyjęciem wiary ani z racji śmierci męczeńskiej, ale po prostu z darmowej miłości Boga. Bóg Ojciec, który wydał swojego Syna na śmierć, jednocześnie w Objawieniu na wiele sposobów pokazał, że szczególną miłością darzy dzieci. Stąd płynie nasza nadzieja, że dając życie dziecku i wołając je do siebie, nie porzuca go, ale raczej wprowadza do swojego domu. Spójrzmy na teksty Liturgii pogrzebowej dzieci, które nie otrzymały chrztu. Wszystkie one odwołują się do dzieła zbawienia i wyrażają ufność, że Pan Bóg przyjmuje je do Nieba. Te modlitwy są bardzo podobne do tych, którymi modlimy się w czasie pogrzebu ludzi dorosłych. Nie mamy pewności zbawienia, ale ufamy – mówi ks. Kieniewicz
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).