Wiara w istocie jest zawsze wiarą wraz z innymi. Tym „z”, bez którego nie może być żadnej wiary osobistej, jest Kościół - mówił papież w homilii na placu przed katedrą w Erfurcie w trzecim dniu pielgrzymki do ojczyzny.
Do chrześcijańskich korzeni naszego kraju odsyła nas również ustanowienie diecezji Erfurt w roku 742 przez św. Bonifacego. Wydarzenie to stanowi równocześnie pierwszą udokumentowaną wzmiankę o mieście Erfurt. Biskup-misjonarz przybył z Anglii i ściśle współpracował z Biskupem Rzymu, Następcą św. Piotra. Wiedział, że Kościół musi zachować jedność w osobie Piotra. Czcimy go jako „apostoła Niemiec”; zmarł śmiercią męczeńską. Tutaj, w katedrze w Erfurcie pochowanych jest dwóch jego towarzyszy, którzy wraz z nim zaświadczyli krwią o wierze chrześcijańskiej: to święci Eoban i Adelar.
W Turyngii jeszcze przed przybyciem misjonarzy anglosaskich pracował wędrowny misjonarz pochodzący z Irlandii św. Kilian. Wraz z dwoma towarzyszami zmarł śmiercią męczeńską w Würzburgu, ponieważ krytykował moralnie złe zachowanie rezydującego tam księcia Turyngii. Nie chcemy też w końcu zapominać o św. Sewerze, patronie kościoła Severikirche tutaj na placu Katedralnym: w IV wieku był on biskupem Rawenny; w roku 836 jego szczątki zostały sprowadzone do Erfurtu, aby głębiej zakorzenić wiarę chrześcijańską w tym regionie.
Co ci święci mają wspólnego? Jak możemy opisać niezwykłość ich życia i sprawić, by było dla nas owocne? To prawda, święci pokazują nam, że można i dobrze jest żyć w sposób radykalny relacją z Bogiem, umieścić Boga na pierwszym miejscu, a nie jako „coś bez większego znaczenia”, ukryte w jakimś kącie. Święci uświadamiają nam fakt, że Bóg zwrócił się do nas jako pierwszy, objawił się nam i nadal się objawia w Jezusie Chrystusie. Chrystus wychodzi nam na spotkanie, rozmawia z każdym z nas i zaprasza, abyśmy Go naśladowali. Z szansy tej skorzystali święci, niejako wychylili się z samych siebie ku Niemu – w nieustannym dialogu modlitewnym – i otrzymali od Niego światło, które zapewniło im dostęp do prawdziwego życia.
Wiara w istocie jest zawsze wiarą wraz z innymi. To, że mogę wierzyć, zawdzięczam przede wszystkim Bogu, który do mnie się zwraca i, by tak rzec, „rozpala” moją wiarę. Jednakże bardzo praktycznie zawdzięczam swą wiarę także tym, którzy są blisko mnie, którzy uwierzyli przede mną i wierzą wraz ze mną. Tym „z”, bez którego nie może być żadnej wiary osobistej, jest Kościół. Kościół ten nie zatrzymuje się na granicach państw, o czym świadczy przynależność świętych, o którym wcześniej wspomniałem: Węgier, Anglii, Irlandii i Włoch. Tutaj okazuje się jak ważna jest duchowa wymiana, który rozciąga się na cały Kościół powszechny. Jeśli otworzymy się na całą wiarę w całej historii i na jej świadectwa w całym Kościele, wtedy wiara katolicka będzie miała przyszłość jako siła publiczna w Niemczech. Jednocześnie przypomniane przeze mnie postacie świętych ukazują wielką płodność świętego życia, tej radykalnej miłości do Boga i bliźniego. Święci, także kiedy są tylko nieliczni, zmieniają świat.
Tak więc przemiany polityczne roku 1989 w naszym kraju były motywowane nie tylko pragnieniem dobrobytu i swobody przemieszczania się, ale, co najważniejsze, także tęsknotą za prawdziwością. To pragnienie było podtrzymywane między innymi, przez ludzi, którzy całkowicie poświęcili się służbie Bogu i bliźniemu i byli gotowi poświęcić swoje życie. Oni, a także wspomniani święci dają nam odwagę, aby wykorzystać nową sytuację. Nie chcemy chować się w wierze czysto prywatnej, ale odpowiedzialnie zarządzać zdobytą wolnością. Podobnie jak święci Kilian, Bonifacy, Adelar, Eoban i Elżbieta z Turyngii chcemy jako chrześcijanie wychodzić naprzeciw naszym współobywatelom i zaprosić ich, aby wraz z nami odkrywali pełnię Dobrej Nowiny. Będziemy wówczas podobni do słynnego dzwonu katedry w Erfurcie, który nosi nazwę „Gloriosa” – „bogata w chwałę”. Jest on uważany za największy swobodnie kołyszący się dzwon średniowieczny na świecie. Jest on żywym znakiem naszego głębokiego zakorzenienia w tradycji chrześcijańskiej, ale także sygnałem przebudzenia i zaproszenia misyjnego. Zabrzmi on jeszcze dzisiaj, przy końcu uroczystej Mszy św. Oby nas pobudził, abyśmy idąc za przykładem świętych czynili widzialnym i słyszalnym świadectwo Chrystusa w świecie, w którym żyjemy. Amen.
Opisuje swoje „duchowe poszukiwania” w wywiadzie dla„Der Sonntag”.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.