Telewizja laicka nie zabija ciała, ale ducha. I mamy to, co mamy – puste szkoły, trzeba je zamykać, bo dzieci nie ma – mówił bp Edward Frankowski.
Ponad pół tysiąca pielgrzymów – członków Akcji Katolickiej z diecezji kieleckiej, sandomierskiej, radomskiej oraz lubelskiej wzięło udział w nocy z 16 na 17 września w świętokrzyskim nocnym czuwaniu zorganizowanym w ramach tygodniowego odpustu ku czci Podwyższenia Drzewa Krzyża Świętego.
W piątkowy wieczór, 16 września przy Krzyżach Katyńskich w Hucie Szklanej nocne czuwanie animowane przez Akcję Katolicką rozpoczęło odśpiewanie Apelu Jasnogórskiego i odmówienie Koronki do Miłosierdzia Bożego. Po czym na szlaku do świętokrzyskiej świątyni odprawione zostało nabożeństwo Drogi Krzyżowej.
O północy uroczystej Eucharystii w kościele klasztornym przewodniczył i wygłosił homilię biskup pomocniczy diecezji sandomierskiej Edward Frankowski.
Biskup w swoim słowie wezwał członków Akcji Katolickiej do tego, by w rzeczywistości, w której przyszło nam żyć, byli obrońcami wartości chrześcijańskich.
- Dziś najbardziej dyskryminowaną religią jest chrześcijaństwo, dalej toczy się walka przeciw Krzyżowi. Nie zatrudnia się osób noszących krzyż, zwalnia się pracowników z urzędów cywilnych, bo nie chcą obsługiwać par homoseksualnych. Wielu, już od najmłodszych lat, uzależnionych jest od telewizji, od laickich mediów jak chory od kroplówki. Telewizja laicka, nie zabija ciała, ale ducha. I mamy to, co mamy – puste szkoły, trzeba je zamykać, bo dzieci nie ma – mówił bp Frankowski.
- Członkowie Akcji Katolickiej, Bracia i Siostry – budujmy życie w Polsce na wartościach chrześcijańskich. To jest nasze zadanie, byśmy, jako chrześcijanie byli obecni w tym świecie. Nie wolno nam milczeć i patrzeć na to jak pewne grupy budują Polskę bez Boga. Czas się obudzić. Nie wolno nam spać – zaapelował biskup.
W nocy z 14 na 15 września odbyło się nocne czuwanie Wspólnot dla Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa z diecezji sandomierskiej, radomskiej, białostockiej, drohiczyńskiej, łomżyńskiej, warszawskiej i rzeszowskiej.
Wspólnoty modliły się w intencji wynagradzającej za grzechy osobiste i społeczne, za znieważanie Krzyża Świętego i Biblii oraz inne bluźnierstwa przeciw Bogu, za ojczyznę i rządzących, o rychłą beatyfikację Sł. Bożej Rozalii Celak i o rozwój Dzieła Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa w Polsce i świecie.
W homilii bp Edward Frankowski podkreślił, że należy czerpać wzorce i przykłady z życia świętych, by się nie poddawać i nie zniechęcać do dawania świadectwa wiary i wierności Bogu.
- Czerpmy m.in. z mistyki Sługi Bożej Rozalii Celak. Nie bójmy się wybierać wartości chrześcijańskich i stawać w ich obronie! – zaapelował bp Frankowski.
Na zakończenie Mszy św. biskup udzielił błogosławieństwa Relikwiami Drzewa Krzyża Świętego, którym wierni oddali cześć poprzez ucałowanie. Czuwania modlitewne zakończyły się o świcie.
Jutrzejsza Eucharystia odpustowa odprawiona w świętokrzyskim klasztorze zakończy obchody tygodniowego odpustu ku czci Podwyższenia Drzewa Krzyża Świętego.
Inicjatorem tygodniowego odpustu Podwyższenia Drzewa Krzyża Świętego był w 2006 r. podczas jubileuszu życia monastycznego na Świętym Krzyżu bp Andrzej Dzięga, ówczesny ordynariusz sandomierski.
Święty Krzyż to najstarsze polskie sanktuarium. Przechowywane są nim relikwie Drzewa Krzyża Świętego. Znajduje się niemal na szczycie, zwanym Świętym Krzyżem.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.