Na wieść o śmierci kard. Andrzeja M. Deskura Benedykt XVI przesłał 4 września na ręce kard. Stanisława Dziwisza depeszę kondolencyjną. Wyraził w niej „głębokie współczucie krewnym i wszystkim, którzy go znali i cenili, jak również tej krakowskiej wspólnocie diecezjalnej, która zalicza go do swych najwybitniejszych synów”.
„Wspominam z wdzięcznością cenną współpracę, jaką świadczył on przez wiele dziesięcioleci Stolicy Apostolskiej, w służbie aż sześciu papieży, oddając się zwłaszcza ożywieniu chrześcijaństwa w dziedzinie środków społecznego przekazu” – czytamy w telegramie. Ojciec Święty przypomniał, że zmarły był „związany głęboką przyjaźnią z bł. Janem Pawłem II”. Pozostaje po nim wspomnienie „życia spędzonego w spójnym i wielkodusznym przylgnięciu do własnego powołania, które ten pobożny i gorliwy kapłan wzbogacił własną posługą, akceptując chorobę z ewangeliczną uległością” – dodał papież.
Na zakończenie zapewnił, że zanosi gorące modlitwy, „aby Dziewica Niepokalana, tak bardzo czczona przez niego, zechciała wyprosić u Pana, aby przyjął tego pasterza, wiernego Ewangelii i Kościołowi, do radości i pokoju wiecznego”. Udzielił również wszystkim, pogrążonym w bólu z powodu odejścia kardynała, błogosławieństwa apostolskiego „na znak mego żywego udziału we wspólnym smutku”.
Kard. Andrzej Maria Deskur – długoletni, od 1984 emerytowany, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu i do końca życia przewodniczący Papieskiej Akademii Maryi Niepokalanej – zmarł 3 września w Rzymie w wieku 87 lat. W kapłaństwie przeżył nieco ponad 61 lat, jako biskup – przeszło 37 a jako kardynał – ponad 26 lat.
Przeczytaj komentarz Odszedł wielki Polak
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.