Zawód przyszłości

ks. Włodzimierz Lewandowski ks. Włodzimierz Lewandowski

publikacja 29.05.2025 11:56

Żaden, nawet najbardziej ambitny program, nie pomoże i nie zmieni faktu, że Polska w niedalekiej przyszłości będzie narodem potrzebujących opieki starców.

Przeglądanie mediów społecznościowych staje się powoli udręką. Nie dziwi, że wielu po prostu z nich rezygnuje. Coraz częściej słyszę od znajomych: zlikwidowaliśmy wszystkie konta. Brak merytorycznej dyskusji (przypominam sobie tasiemce pod postem gdy założyłem konto na Twitterze), treść zastąpiona memami i niewiadomego pochodzenia filmami. Wyłączone myślenie, włączone emocje. Przyznam, żal mi ludzi, dla których jest to jedyny sposób czerpania wiedzy o świecie. Gorzej, gdy za tak zdobytą wiedzą idą decyzje. Przy czym niekoniecznie musi chodzić o wybory prezydenckie. Co ciekawe, na dzień dzisiejszy chyba nikt nie zbadał na ile jesteśmy społeczeństwem zmanipulowanym. Stawiam na sześćdziesiąt procent.

Bywa jednak, w tej powodzi zmanipulowanych treści znajdzie się perełka. Taką niewątpliwie jest profil, prowadzony przez wysokiej klasy ratownika medycznego. Nazwa konta nieco prowokacyjna: Pan Pielęgniarka. W opisie: „Mateusz Sieradzan, pielęgniarz systemu, ratownik medyczny, mam trochę dzieci. Opowiadam o systemie”. Czyni to w sposób barwny, czasem z dużą dozą poczucia humoru, wyjaśniając mechanizmy dla zwykłego śmiertelnika nieznane i niezrozumiałe, z którymi zetknie się prędzej czy później podczas wizyty na SOR-ze, czy innym szpitalnym oddziale. Do tego autor grywa w podwórkowej kapeli. Stąd opowieść przypomina popularny niegdyś program w Polskim Radiu: Muzyka lekka, łatwa i przyjemna. Nazwa nieco myląca, bo miał swój poziom i wychowywał słuchacza, proponując muzykę jeśli nie z najwyższej, to ze średniej i górnej półki. Podobnie tworzy treści Pan Pielęgniarka.

W ostatni filmie stawia pytanie, z jakim mierzy się wielu tegorocznych maturzystów. Co dalej? Jaki jest zawód przyszłości?

Tu przecieramy oczy ze zdumienia. Odpowiedź, poprzedzona analizami, danymi statystycznymi, jest nieoczywista. Zawodem przyszłości jest pielęgniarka/pielęgniarz. Wynika to w prosty sposób z danych, publikowanych przez Główny Urząd Statystyczny. A te wskazują po pierwsze na starzenie się społeczeństwa. Po drugie, co wynika z pierwszego, nie ma zastępowalności pokoleń. Stąd w roku 2050 (nie mylić z partią) minimum 38% społeczeństwa stanowić będą ludzie w wieku sześćdziesiąt plus. Ze wszystkimi niewydolnościami i chorobami cywilizacyjnymi, właściwymi dla tego wieku. Zatem zapotrzebowanie na domy opieki i wyspecjalizowaną kadrę będzie duże. Zarówno w placówkach państwowych jak i prywatnych. Żaden, nawet najbardziej ambitny dziś, program typu: zaplanuj długie życie, nie pomoże i nie zmieni faktu, że Polska w niedalekiej przyszłości będzie narodem potrzebujących opieki starców. W dodatku skazanych na niskie emerytury. Ostatnie nie będzie wynikiem takiej czy innej polityki takiego, czy innego rządu, ale pochodną stosunku ilości osób na emeryturze do ilości osób aktywnych zawodowo. Zatem poruszamy się już nie na płaszczyźnie polityki, ale czystej matematyki, gdzie dwa plus dwa jest cztery i żadne nadymanie się, zaklinanie rzeczywistości i próby wyjaśnienia jej w kategoriach ideologicznych wyniku równania nie zmienią.

Zauważył przed kilkoma miesiącami Ksiądz Marek Lis, że cofamy się cywilizacyjnie, czego znakiem jest porozumiewanie się i próba rozumienia świata za pomocą obrazów. Czyli wracamy do epoki człowieka z jaskini. Warto zatem przypomnieć, że wyjście z niej dokonało się między innymi dzięki temu, że człowiek zaczął analizować, wyciągać wnioski, uruchamiać wyobraźnię, zdobywać wiedzę o otaczającym go świecie, wreszcie próbując go zmieniać, przekształcać.  Cywilizacyjny krok wstecz niczego dobrego nie wróży. Nadzieja w tych, którzy nie dali się uwieść zwodniczemu przesłaniu podpowiadających proste rozwiązania filmów i memów, i włączyli myślenie.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Reklama

Reklama