Rzeczniczka prasowa Prokuratora Generalnego Anna Adamiak poinformowała, że przygotowywany jest nakaz zwolnienia z aresztu podejrzanego w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości ks. Michała Olszewskiego. Jeśli chodzi o dwie podejrzane w tej sprawie urzędniczki MS, trwa weryfikacja wpłaconego za nie poręczenia majątkowego.
W czwartek Sąd Apelacyjny w Warszawie postanowił warunkowo uchylić areszt ks. Olszewskiemu i dwóm urzędniczkom MS (Urszuli D. i Karolinie K.) podejrzanym w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości pod warunkiem wpłacenia do 15 listopada 350 tys. zł poręczenia. W piątek obrońca ks. Olszewskiego Michał Skwarzyński poinformował, że wpłacone za niego poręczenie majątkowe jest zaksięgowane na koncie prokuratury.
Rzeczniczka prasowa Prokuratora Generalnego Anna Adamiak przekazała podczas późniejszego briefingu prasowego, że w tej chwili przygotowany jest nakaz zwolnienia księdza, natomiast sytuacja dwóch podejrzanych w tym śledztwie urzędniczek MS jest na "wcześniejszym etapie".
"Dopiero przed chwilą ujawniliśmy na koncie prokuratury, że te kwoty (poręczenia - PAP) wpłynęły. Prokurator prowadzący postępowanie oczekuje w tej chwili na stawienie się osoby, która (wpłaty - PAP) tej kwoty dokonała" - przekazała prokurator. Chodzi o weryfikację, że poręcznie zostało wpłacone zgodnie z obowiązującymi przepisami. Jeśli weryfikacja będzie pozytywna, również w stosunku do dwóch urzędniczek MS "niezwłocznie zostaną wystawione nakazy zwolnienia".
Wcześniej Skwarzyński przekazał, że poręczenie za ks. Olszewskiego zostało wpłacone przez jednego z jego współbraci zakonnych, natomiast za urzędniczki MS - przez Michała Rachonia, dyrektora programowego TV Republika.(PAP)
sno/ sdd/
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.