Zapowiedziana na początku czerwca encyklika Franciszka dziś została ogłoszona. Razem z papieżem stawiamy pytania: czym jest serce? Gdzie nasza wiara może rozpoznać miłość Jego Serca?
Pierwsze spotkanie z papieską encykliką stawia kogoś, kto został poproszony o jej omówienie, w dość kłopotliwej sytuacji. Albowiem dokument, jaki otrzymaliśmy, bardziej niż rzeczowej analizy, potrzebuje modlitwy, medytacji, zatrzymania się, głębszego – z wiarą – spojrzenia na rzeczywistość, wymykającą się ludzkiej logice. „Tam, gdzie filozof zatrzymuje się ze swoim myśleniem, wierzące serce kocha, adoruje, prosi o przebaczenie i ofiaruje służbę w miejscu, które Pan daje do, aby za Nim podążać (Dn 25).
Zacznijmy zatem od pytania o aktualność kultu Serca Pana Jezusa. W trzecim rozdziale encykliki: Oto Serce, które tak bardzo umiłowało, Franciszek odwołuje się do refleksji jednego ze współczesnych teologów (Gregorio Gonzalesa de Cardedal) przyznającego, że „pod wpływem myśli greckiej, teologia przez długi czas relegowała ciało oraz uczucia do obszaru przed-ludzkiego, po-ludzkiego, lub do sfery pokusy prawdziwego człowieka. Niemniej, to, czego teologia nie rozwiązała na poziomie teoretycznym, znalazło swoje rozwiązanie w praktyce duchowości. Duchowość oraz religijność ludowa utrzymywały silny związek z somatycznymi, psychologicznymi i historycznymi aspektami Jezusa. Droga krzyżowa, nabożeństwo do Jego ran, duchowość przenajdroższej Krwi, nabożeństwo do Serca Jezusa oraz praktyki eucharystyczne (…) Te elementy wypełniły luki teologii, zasilając wyobraźnię i serce, miłość i czułość do Chrystusa, nadzieję i pamięć, pragnienie oraz tęsknotę. Rozum i logika podążyły innymi ścieżkami” (Dn 63).
Ten przydługi cytat, przez jednego z polskich teologów, został wyrażony w nieco innej formule: dziś mamy problem nie z bóstwem Jezusa, ale z Jego człowieczeństwem. Kult Serca Jezusa to człowieczeństwo przywraca. „Nabożeństwo do Serca Chrystusa jest istotne dla naszego życia chrześcijańskiego, ponieważ oznacza pełne wiary i adoracji otwarcie na tajemnicę Bożej i ludzkiej miłości Pana do tego stopnia, że możemy jeszcze raz stwierdzić, iż Najświętsze Serce jest syntezą Ewangelii” (Dn 83). Zaś „spojrzenie skierowane na Serce Pana kontempluje rzeczywistość fizyczną, Jego ludzkie ciało, które umożliwia Chrystusowi posiadanie ludzkich emocji i uczuć, takich jak nasze, ale w pełni przemienionych przez Jego ludzką miłość. Pobożność musi sięgać do nieskończonej miłości osoby Syna Bożego, ale musimy stwierdzić, że jest ona nierozłączna od Jego ludzkiej miłości, a wizerunek Jego cielesnego serca pomaga nam to osiągnąć” (Dn 60).
Gdy mówimy o kontemplacji rzeczywistości fizycznej warto zwrócić uwagę na wątek encykliki, odwołujący się do praktyki, w dzisiejszym kulcie Serca Jezusa zapomnianej, czyli do nabożeństwa pocieszenia, zalecanego od odprawiania w czwartkowy wieczór. Franciszek zauważa: „Widzimy więc, że im głębsze staje się pragnienie pocieszenia Pana, tym bardziej pogłębia się skrucha wierzącego serca, i nie jest to poczucie winy, która obala na ziemię, nie jest to skrupulatność, która paraliżuje, lecz dobroczynne ukłucie, które pali wnętrze i uzdrawia, ponieważ serce, widząc swoje zło i uznając siebie za grzesznika, otwiera się, przyjmuje działanie Ducha Świętego” (Dn 159).
Ów uzdrawiający ogień, dokonujące się uzdrowienie, przez oddanie się Sercu Jezusa i zadośćuczynienie, pozwala człowiekowi budować na zgliszczach. „Święty Jan Paweł II wyjaśnił, że przez całkowite oddanie się Sercu Chrystusa, na ruinach nienawiści i przemocy będzie mogła powstać cywilizacja Serca Chrystusa; oznacza to z pewnością, że jesteśmy zdolni do łączenia synowskiej miłości Boga z miłością bliźniego; otóż jest to prawdziwe zadośćuczynienie, którego oczekuje Serce Zbawiciela. Jesteśmy wezwani, aby razem z Chrystusem budować nową cywilizację miłości na ruinach, które przez grzech, pozostawiliśmy po sobie na tym świecie (…) Pośród zniszczenia pozostawionego przez zło, Serce Chrystusa zapragnęło potrzebować naszej współpracy, aby odbudować dobro i piękno (Dn 182).
Stąd na koniec Franciszek zachęca „abyśmy rozwinęli tę formę zadośćuczynienia, która jest, w ostatecznym rozrachunku, ofiarowywaniem Sercu Chrystusa nowej sposobności do rozprzestrzeniania na tym świecie płomieni Jego miłości” (Dn 200).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.