Wbrew pozorom nie chcemy narzekać na zmieniający się klimat ani na wysoką temperaturę, wilgotność powietrza czy świecące od dłuższego czasu słońce. Tym razem chodzi o ciszę.
Chcę się zrelaksować
A może po prostu cisza nie jest czymś, czego ludzie dziś pragną? Widok osoby spacerującej po parku czy lesie ze słuchawkami w uszach nikogo nie dziwi. Żyjemy w świecie, którego cechą charakterystyczną jest – jak przypomniał kilka lat temu papież Benedykt XVI – mnogość różnego rodzaju częstotliwości i głosów docierających do naszych uszu. Naukowcy zajmujący się komunikacją zwracają uwagę, że ilość wiadomości, które w XVII w. człowiek otrzymywał przez całe życie, dziś dostaje z weekendowym wydaniem takiej czy innej gazety. Jak się okazuje, pierwsza czynność, jaką wykonuje większość z ludzi po powrocie z pracy, to włączenie telewizora lub radia. Z każdej strony ktoś do nas mówi. Można ulec złudzeniu, że przyzwyczailiśmy się do życia w atmosferze hałasu i wołanie o oazy ciszy w naszym mieście to po prostu walka z wiatrakami.
Nic bardziej błędnego. Aby się o tym przekonać, wystarczy odwiedzić saunarium Wrocławskiego Parku Wodnego. – To miejsce relaksu i odprężenia, dlatego tak ważne jest to, aby zachowywać się w nim w sposób kulturalny i spokojny – mówi Mariusz Prasał, rzecznik prasowy Aquaparku, dodając, że korzystając z saun, należy uszanować ciszę, a dla zapominalskich w każdej kabinie znajduje się tabliczka przypominająca o tej ważnej zasadzie. Poza tym oprócz saun można tu również korzystać ze specjalnego pokoju relaksu, który jest przeznaczony do odpoczynku. Jeśli by komuś przyszło do głowy prowadzenie w tych miejscach głośnych konwersacji, zostanie natychmiast upomniany nie przez obsługę, ale przez samych użytkowników.
A zatem potrzebujemy ciszy i spokoju? Biskup Andrzej nie ma co do tego wątpliwości. – W czasie Mszy św. beatyfikacyjnej 1 maja, w której uczestniczyło ponad milion ludzi, w pewnym momencie padła zachęta do zachowania ciszy – wspomina. – Wcześniej był czas na śpiewy i wiwatowanie, ale po Komunii św. nastąpiła głęboka cisza. Tak wielki tłum potrafi ł milczeć i modlić się. Ta cisza była transmitowana do kolejnych setek milionów ludzi na całym świecie. Wystarczy, by była czymś wypełniona, w tym przypadku obecnością Boga i modlitwą – dodaje.
Letnie zwiedzanie
Zbliżające się wakacje i urlopy sprzyjają także wizytom w miejscach świętych. Wiele z nich to wspaniałe dzieła sztuki i nie ma w tym nic złego, jeśli z takich odwiedzin przywieziemy fotografie i filmy. Wykonując je, uszanujmy jednak tych, którzy przyszli, by się modlić, i niech nasze zwiedzanie ma także drugi etap, to znaczy niech nie zabraknie cichej rozmowy z Bogiem czy kontemplacji znajdujących się w danym miejscu obrazów, mozaik czy rzeźb. Były tworzone z myślą, by pomóc człowiekowi przeżyć sacrum. W dużej mierze to od nas zależy, czy przyszłe pokolenia nie będą mówić: „cicho jak w saunie”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).