Umocnienie wiary katolickiej mniejszości i dialog z wyznawcami islamu w największym muzułmańskim państwie świata były głównymi elementami trzydniowej wizyty apostolskiej papieża Franciszka w Indonezji.
Na zakończenie Ojciec Święty nawiązał do bogactw naturalnych Indonezji i wskazał, że najcenniejszym skarbem jest wola, aby różnice nie stały się przyczyną konfliktu, ale harmonizowały się w zgodzie i we wzajemnym szacunku. „Nie zatraćcie tego daru! Nigdy nie pozbawiajcie się tego bogactwa, tak wielkiego; przeciwnie, pielęgnujcie je i przekazujcie, zwłaszcza najmłodszym. Niech nikt nie ulega fascynacji fundamentalizmem i przemocą, niech wszyscy będą raczej zafascynowani marzeniem o wolnym, braterskim i pokojowym społeczeństwie i ludzkości!” – stwierdził Franciszek na zakończenie swego przemówienia.
Ubodzy skarbem Kościoła
W siedzibie Konferencji Biskupiej papież spotkał się z prywatnie z grupą osób chorych, niepełnosprawnych i ubogich, wspomaganych przez różne kościelne organizacje charytatywne. Kobieta, która w wielu 17 lat straciła wzrok podkreśliła znaczenie jakie w jej wierze odgrywa nabożeństwo Drogi Krzyżowej. A 18-letni Mikail Andrew Nathaniel, z lekkim zaburzeniem ze spektrum autyzmu oraz lekką niepełnosprawnością intelektualną, mówił o opiece jaką otaczają go rodzice, a także o dumie z reprezentowania Dżakarty na Igrzyskach Paralimpijskich w pływaniu.
Ojciec Święty przypomniał za św. Wawrzyńcem, że ubodzy i niepełnosprawni są najcenniejszymi członkami tego Kościoła, jego skarbami. Zaznaczył, że w życiu wszyscy potrzebujemy siebie nawzajem, a najważniejsza w nim miłość. Przypomniał, że Pan Bóg jednakowo miłuje wszystkie swoje dzieci, niezależnie od jakichkolwiek ograniczeń i trudności, bowiem każdy z nas jest wyjątkowy w Jego oczach. Pragnie uczynić z naszego życia dar dla innych.
Nie kryteria świata, lecz Słowo Boże
Po południu papież odprawił Mszę św. na stadionie Gelora Bung Karno. Przy samochodzie papieża przywitał prezydent Joko Widodo, który jednak nie pozostał na liturgii. W papamobile papież objechał najpierw sąsiedni stadion Madya, gdzie również byli zgromadzeni uczestnicy Mszy św., a następnie stadion Gelora Bung Karno, pozdrawiając wiernych zgromadzonych na trybunach. Następnie przewodniczył Eucharystii., którą przy ołtarzu odprawiał arcybiskup Dżakarty kard. Ignatius Suharyo Hardjoatmodjo. Fragment z Dziejów Apostolskich przeczytał niewidomy chłopak.
Cytując w homilii odczytany fragment Ewangelii (Łk 5, 1-11) Franciszek zaznaczył, że „nie możemy zadowolić się jedynie ludzkimi słowami, kryteriami tego świata”, a potrzebujemy zawsze światła, które przychodzi z wysoka, by oświetlać nasze kroki”. Wskazał, że potrzebujemy „Słowa Bożego, jedynego, które pośród wielu ran i zagubienia, jest w stanie z powrotem przyprowadzić nas do autentycznego sensu życia”.
Wskazał, że „pierwszym zadaniem ucznia nie jest to, aby przybierać szatę zewnętrznie doskonałej religijności, aby czynić rzeczy nadzwyczajne lub angażować się w wielkie przedsięwzięcia”. Pierwszy krok „polega na umiejętności słuchania jedynego Słowa, które zbawia, słowa Jezusa”.
„Nasze życie wiary zaczyna się wówczas, kiedy pokornie przyjmujemy Jezusa do łodzi naszego życia, czynimy Mu miejsce, słuchamy Jego słowa i pozwalamy mu, by stawiało nam pytania, wstrząsało nami i zmieniało nas” – podkreślił papież.
Następnie Franciszek zwrócił uwagę na konieczność życia Słowem Bożym, które domaga się zmiany naszego spojrzenia, abyśmy pozwolili przemienić serce na obraz serca Chrystusa. Zachęcił, aby nie zrażać się porażkami i wpatrywać w Jezusa i Jemu zaufać. Przypomniał słowa patronki dzisiejszego dnia, św. Teresy z Kalkuty, apelującej, by nigdy nie przestawać siać.
„Chciałbym to również powiedzieć wam, temu narodowi, temu wspaniałemu i różnorodnemu archipelagowi: niestrudzenie wypływajcie na głębię i zarzucajcie sieci, niestrudzenie snujcie marzenia i budujcie na nowo cywilizację pokoju! Zawsze miejcie odwagę marzyć o braterstwie! Słowem Pana zachęcam was do zasiewania miłości, do ufnego kroczenia drogą dialogu, do praktykowania nadal waszej dobroci i życzliwości z typowym uśmiechem, który was wyróżnia, do bycia budowniczymi jedności i pokoju. W ten sposób będziecie rozsiewać wokół siebie woń nadziei” – powiedział Ojciec Święty.
„Podążajcie razem dla dobra Kościoła i społeczeństwa! Bądźcie budowniczymi nadziei, tej nadziei Ewangelii, która nie zawodzi i która otwiera nas na radość bez końca” – zachęcił papież na zakończenie swej homilii.
Mszę odprawiano w językach łacińskim i indonezyjskim, w którym również śpiewano pieśni. Wezwania Modlitwy Wiernych zostały odczytane w lokalnych językach różnych wysp Indonezji: jawajskim (z Jawy), toradża (z Celebes), manggarai (z Flores), batak toba (z Sumatry), dayak katnayatn (z Borneo) i marind (z Nowej Gwinei) przez osoby ubrane w tradycyjne stroje ze swych regionów.
Po Komunii świętej przemówił kard. Ignatius Suharyo Hardjoatmodjo. Podziękował papieżowi za kończącą się wizytę apostolską w Indonezji, będącej wyrazem jego miłości nie tylko dla lokalnej wspólnoty katolickiej, ale także dla indonezyjskiego narodu. „Obiecujemy Ci, że po Twoim odjeździe będziemy nadal wzrastać przede wszystkim w wierze, braterstwie i współczuciu, kierując się nauczaniem Kościoła i Twoim przewodnictwem, to znaczy odpowiadając na Boże wezwanie, abyśmy wzrastali ku doskonaleniu miłości, świętości i pełni życia chrześcijańskiego” – zadeklarował arcybiskup Dżakarty.
Głos zabrał także Franciszek, który podziękował za „wspaniałe przyjęcie”, jakie otrzymał w Indonezji. „Drodzy bracia i siostry, niech was Bóg błogosławi i sprawi, abyście wzrastali i trwali w pokoju i braterskiej miłości!” – powiedział papież.
Jutro rano, po pożegnaniu na lotnisku w Dżakarcie, Franciszek odleci do Papui-Nowej Gwinei, która jest drugim z czterech etapów jego 45. zagranicznej podróży apostolskiej.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.