Rebelianci prą do przodu, armia w chaosie.
Kard. Ambongo alarmuje w sprawie sytuacji na wschodzie Demokratycznej Republiki Konga, w Kiwu Północnym. Sytuacja pogarsza się z dnia na dzień. Rebelianci z ugrupowania M23 zdobywają kolejne terytoria, a kongijska armia jest pogrążona w całkowitym chaosie – powiedział metropolita stołecznej Kinszasy, podkreślając, że istnieje poważne ryzyko pogłębienia kryzysu w całym regionie.
Rozmawiając z agencją Fides, kard. Ambongo odpowiedzialnością za pogłębiający się kryzys obarczył przede wszystkim kongijskie władze, które zamiast wzmocnić regularną armię uzbroiły różne lokalne ugrupowania pod pretekstem obrony miejscowej ludności przed M23. Ugrupowania te są więc dobrze uzbrojone, ale trudno sprawować nad nimi kontrolę. Ostatecznie same stanowią one zagrożenie dla lokalnych społeczności, żerują na mieszkańcach, dopuszczają się rabunków i morderstw, a także angażują się w nielegalny handel surowcami mineralnymi. Niektórzy przeszli wręcz na stronę rebeliantów. Kard. Ambongo przypomina w tej sytuacji o niezbywalnej odpowiedzialności rządu za zarządzanie kryzysem w Północnym Kivu. Zapewnia, że Kościół robi wszystko, co w jego mocy, aby pomóc udręczonej ludności, choć jak dodaje, pogarszająca się sytuacja stanowi też poważne zagrożenie dla samej wspólnoty wiernych.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.