Prawo dopuszczające eutanazję to równia pochyła – ostrzega w specjalnym liście pasterskim metropolita Sydney kard. George Pell. Hierarcha zwraca uwagę, że prawo pozwalające na tzw. eutanazję dobrowolną czy zabójstwo z litości zamienia się szybko w powszechnie stosowaną eutanazję niedobrowolną, wbrew woli pacjenta.
„Dzieje się tak dlatego, że właściwie nie sposób jest ustanowić zabezpieczeń prawnych we właściwym miejscu, tak by nie stawało się to eutanazją niedobrowolną” – napisał purpurat. „Możemy dobić umierającego psa, ale żaden człowiek bez względu na jego wiek i chorobę, nie jest zwierzęciem. Jest rzeczą złą zabijać niewinne życie ludzkie” – dodaje.
Metropolita zwraca też uwagę na to, że australijskie społeczeństwo kształtuje w coraz większej mierze sekularna wizja świata, która dominuje w mediach i kulturze. Duchowny w tym kontekście akcentuje ważną rolę, jaką mogą odegrać katoliccy lekarze, pielęgniarki, rodzice, nauczyciele i kapłani, których zadaniem jest rozjaśniać kwestie związane m.in. z takimi zjawiskami jak aborcja czy klonowanie ludzi.
Kardynał zaznacza, że zabijanie umierającego człowieka, który prosi o skrócenie jego cierpień, to zwycięstwo tchórzostwa i pragmatyzmu nad idealizmem i odwagą. Zamiast tego, postuluje arcybiskup, powinniśmy odwoływać się do prawd moralnych, którym nie można zaprzeczyć, „które są ucieleśnione w naturalnym prawie i potwierdzone przez samego Chrystusa i Dziesięć Przykazań”.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.