O prawa dzieci zmuszanych do pracy upomniał się Kościół w Salwadorze. Abp José Luis Escobar Alas zaapelował do władz kraju, by wprowadziły w życie prawa dziecka i przyczyniły się do ich faktycznego przestrzegania.
Metropolita stołecznego San Salvador zwrócił uwagę, że prawodawstwo chroniące najmłodszych pozostaje tylko na papierze. Jego zdaniem szczególnym wyzwaniem dla Kościoła i instytucji państwowych winni być młodociani niewolnicy. Szacuje się, że taki los w Salwadorze dotknął 200 tys. dzieci, które muszą pracować, by przeżyć. Abp Escobar przyznał, że by poradzić sobie z tym problemem konieczne jest powszechne zaangażowanie wiernych. W jego przekonaniu wiele dzieci pozbawionych szans edukacyjnych kończy w salwadorskich bandach i dokonuje często błędnych wyborów życiowych. Kościół nie zapomina też o formacji rodziców, by nie zaniedbywali swych obowiązków i wysyłali dzieci do szkoły.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Ponad 212 tys. podpisów pod projektem zostało złożonych w Sejmie 20 grudnia.
Odnotowano też wzrost dyskryminacji wyznawców Chrystusa w miejscach pracy.
Stowarzyszenie Katechetów Świeckich zwraca uwagę na faworyzowanie tzw edukacji zdrowotnej.