Nadprzyrodzone ojcostwo Józefa kryje w sobie tajemnicę autorytetu. Jak mówi św. Paweł, wszelki autorytet pochodzi od Ojca (zob. Ef 3, 15), w Józefie zaś zostaje nam dane ojcostwo Boga Ojca w sposób bardzo ubogi, a zarazem bardzo absolutny. Jest to jeden z zasadniczych aspektów tajemnicy Józefa.
Mojżesz reprezentuje autorytet bardzo odmienny od ojcowskiego, jest to autorytet znacznie bardziej stanowczy, do tego stopnia, że po pewnym czasie lud Izraela dostrzega już tylko autorytet Prawa. Na tym polega dramat. Gdyby Izrael był wierniejszy ojcowskiemu autorytetowi Abrahama, Izaaka i Jakuba, gdyby Prawo było bardziej odczytywane w kontekście okoliczności, a nie absolutyzowane, Żydzi przyjęliby „odrośl Dawida”, potomka Abrahama, i rozpoznaliby w Jezusie Mesjasza. Przeszkodziło im w tym pojmowanie Prawa na sposób absolutny.
Mojżesz, „sługa Pana” (Lb 12, 7; Joz 1, 1-2.7 itd.), którego „Pan obdarzył łaskawością” (zob. Wj 33, 12-17; Lb 12, 6-7; Syr 45, 4 itd.), był kimś bardzo wielkim, lecz jego następcy są nie do wytrzymania. Mojżesz to wspaniały człowiek, którego wzbudził Bóg, żeby jego lud mógł przez adorację (czyli oddawanie Mu czci) sobie na nowo uświadomić swoje powołanie. Bowiem to właśnie przez adorację lud Izraela powinien był na nowo odkryć znaczenie swojego powołania, i tym samym autorytet ojcowski, gdyż jedynie adoracja może ukazać nam znaczenie autorytetu Boga-Ojca, źródła wszelkiego życia i wszelkiej miłości. Oczywiście, ojcowski autorytet Boga przewyższa Prawo; z pewnością mogą od niego pochodzić poszczególne przykazania, ale w sensie właściwym i formalnym nie jest u źródeł Prawa. Jest czymś więcej niż Prawo − jest żywym prawem, gdyż jest Miłością. Jednak lud Izraela, z powodu swojej niewierności, potrzebuje prawa spisanego, autorytetu prawnego, który Bóg mu daje za pośrednictwem prawodawcy.
Wreszcie, pragnąc własnej chwały, lud Izraela zażądał króla (1 Sm 8, 5; 12, 12), autorytetu królewskiego, podczas gdy Bóg wolał, żeby jedynym autorytetem był dla jego ludu autorytet ojcowski...
Ten pobieżny przegląd dziejów Izraela, z rozróżnieniem trzech kolejnych autorytetów: ojcowskiego, prawnego i królewskiego, ma nam pomóc w zrozumieniu roli Józefa w Kościele. W Nowym Przymierzu Bóg wszystko radykalnie odnawia – i czyni to w rodzinie. Boża ekonomia wiąże się z rodziną. My byśmy myśleli, że to dzieło nowego stworzenia powinno się dokonać na pustyni... Pośród codzienności, z jej mnóstwem zajęć, zdarza nam się marzyć o pustyni. Pustynia roztacza przed nami czar: „Gdybym był sam, mógłbym adorować Boga, mógłbym naprawdę przeżywać to przymierze miłości...”. Ale nie: Bóg chce wszystko odnowić w rodzinie.
W Świętej Rodzinie niezwykłe jest to, że wszystko tam się dokonuje przez Niewiastę. Nowe Przymierze urzeczywistnia się w sercu Maryi, podczas gdy pierwsze przymierze zawiązało się w sercu Abrahama. Abraham jest ojcem w wierze, która go usprawiedliwia (Rdz 15, 6; Rz 4, 3-22). Jego ojcostwo w wierze jest „nadprzyrodzone”, i to podwójnie – z powodu jego wiary i ze względu na naszą wiarę (jest on „ojcem wierzących”, zob. Rz 4, 16; Ga 3, 7-9; Jk 2, 21 itd.) – natomiast jego ojcostwo według ciała i krwi jest cudowne, lecz samo w sobie nie „nadprzyrodzone”. Owocem tego ojcostwa jest „syn obietnicy”, który jednak nie jest Synem Bożym. Nowe Przymierze wymaga znacznie więcej: jego kresem ma być tajemnica samego Syna Bożego. Dlatego urzeczywistnia się w dziewiczym, nadprzyrodzonym macierzyństwie, wskazując na to, co jest ponad ciałem i krwią; nie jest ono jednak wymierzone przeciwko ciału i krwi. Nowe Przymierze urzeczywistnia się we Wcieleniu. Jeśli Bóg wszystko odnawia, to nie usuwa nic z tego, co uczynił wcześniej. Maryja musi doświadczyć Boskiego macierzyństwa zarówno w wierze, jak i w ciele.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kalendarium najważniejszych wydarzeń 2024 roku w Stolicy Apostolskiej i w Watykanie.
„Jesteśmy z was dumni, ponieważ pozostaliście tymi, kim jesteście: chrześcijanami z Jezusem” .
Ojciec Święty otworzy też Drzwi Święte w Bazylice Watykańskiej i rzymskim więzieniu Rebibbia.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.