W ciągu dwóch ostatnich lat prawie trzy razy wzrosła liczba konfiskat majątku mafii w Mediolanie. To oznacza, że przestępczość zorganizowana coraz bardziej zapuszcza korzenie w finansowej stolicy Włoch - podkreśla się w ogłoszonym w sobotę raporcie.
W sprawozdaniu, przygotowanym przez włoskie ministerstwo sprawiedliwości dla parlamentu, zwrócono uwagę, że po raz pierwszy Mediolan trafił na listę miast we Włoszech, w których zajęto najwięcej mafijnego majątku, obok Palermo, Neapolu i Reggio Calabria na południu kraju.
W latach 2009-2010 w Mediolanie przeprowadzono 65 operacji zajęcia nieruchomości i innych dóbr cosa nostry, kamorry i kalabryjskiej N'dranghety, podczas gdy w dwóch poprzednich latach było ich 25. W raporcie położono nacisk na potrzebę pilnego przyglądania się temu, co dzieje się w Mediolanie, którym - jak wcześniej już wielokrotnie była o tym we Włoszech mowa - sycylijska, neapolitańska i kalabryjska mafia są coraz bardziej zainteresowane i dokąd przeniosły część swych interesów, także w nadziei na zyski w związku z zapowiedzianą tam na 2015 rok wystawą Expo i inwestycjami w jej ramach.
Zawiera wyraźne stwierdzenie, że istnieją tylko dwie płcie: męska i żeńska.
Na chwilę obecną nie wiadomo, czy dokonano również aresztowań.
Zaapelował o większą możliwość zaangażowania ich na kierowniczych stanowiskach.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Stowarzyszenie Katechetów Świeckich zwraca uwagę na faworyzowanie tzw edukacji zdrowotnej.