Były premier Słowacji, a w przeszłości dysydent Ján Čarnogurský otrzymał dzisiaj w Belwederze z rąk prezydenta RP Bronisława Komorowskiego Międzynarodową Nagrodę na rzecz Pokoju, Wolności i Współpracy.
Jest to dziesiąta edycja tego wyróżnienia, przyznawanego przez Fundację św. Wojciecha-Adalberta. Laudację na cześć laureata wygłosił Tadeusz Mazowiecki, pierwszy niekomunistyczny premier wolnej Polski, którego z dr Jánem Čarnogurským łączy wieloletnia przyjaźń. Tekst dyplomu o przyznaniu nagrody odczytał prymas Polski senior abp Henryk Muszyński.
Po uroczystości w Belwederze w stołecznej archikatedrze św. Jana Chrzciciela abp Henryk Muszyński będzie przewodniczył okolicznościowej Mszy św.
Ján Čarnogurský (po polsku pisany często Czarnogursky a nawet Czarnogórski) urodził się 1 stycznia 1944 w Bratysławie. W 1969 ukończył prawo na Uniwersytecie Karola w Pradze i w rok później rozpoczął praktykę adwokacką w swym mieście rodzinnym. W 1971 obronił pracę doktorską z prawa na bratysławskim Uniwersytecie Jana Komeńskiego. Jako katolik wcześnie zetknął się z problemami wolności religijnej (a właściwie jej braku) w ówczesnej Czechosłowacji, ale zasadnicze znaczenie miały dlań podróże w połowie lat siedemdziesiątych do Polski, gdzie m.in. spotykał się z działaczami i członkami Klubów Inteligencji Katolickiej. Podróże te oraz kontakty z dysydentami w Czechosłowacji zwróciły nań uwagę tamtejszej służby bezpieczeństwa i w 1976 po raz pierwszy został aresztowany.
Związał się wówczas na dobre ze środowiskami opozycyjnymi i m.in. jako prawnik wielokrotnie bronił słowackich sygnatariuszy Karty 77 (dokumentu, a następnie całego ugrupowania dysydentów czechosłowackich, domagających się swobód obywatelskich i przestrzegania praw człowieka w ich kraju). W wyniku tego zaangażowania już w 1981 musiał odejść z izby adwokackiej i pracował jako kierowca, potem radca prawny, a w 1987 w ogóle stracił pracę.
Jednocześnie w latach osiemdziesiątych był wydawcą pisma „Náboženstvo a súčasnost” (religia i współczesność), w którym pojawiały się materiały o sytuacji Kościołów i wyznań w ówczesnej Czechosłowacji oraz artykuły problemowe o treści duchowej i religijnej. Był czołowym działaczem podziemnych struktur kościelnych Słowacji. Współpracował też z pismami emigracji słowackiej na Zachodzie i z Wolną Europą, w której czytano jego teksty. Przez cały ten czas utrzymywał, na ile było to możliwe, kontakty z opozycjonistami w swoim kraju i w Polsce. Od 1987 działał w Kręgu Przyjaciół Solidarności Polsko-Czechosłowackiej (dziś Fundacja Solidarność Polsko-Czesko-Słowacka). Pod koniec lat osiemdziesiątych był uczestnikiem spotkań dysydentów z obu krajów na granicy między nimi.
25 marca 1988 wraz z Františkiem Mikloško współorganizował niezwykłą akcję polityczną – „demonstrację świeczkową”, gdy ok. 10 tys. osób z zapalonymi świecami wyszły na ulice Bratysławy, żądając wolności religijnej, swobód obywatelskich i poszanowania praw człowieka. Doszło do starć z milicją, a główni inicjatorzy akcji zostali na kilka godzin zatrzymani. Nie powstrzymało to jednak J. Čarnogurskiego od kolejnych działań politycznych. W efekcie 15 sierpnia 1989 znów trafił do więzienia, tym razem oskarżony m.in. o nawoływanie do uczczenia ofiar „bratniej pomocy” państw Układu Warszawskiego z sierpnia 1968 i o wydawanie podziemnego pisma (kościelnego). Wraz z nim sądzono czterech innych opozycjonistów (tzw. proces „bratysławskiej piątki”) – w ich obronie wystąpili m.in. podziemny biskup (obecnie kardynał) Ján Chryzostom Korec i b. I sekretarz Komunistycznej Partii Czechosłowacji Alexander Dubček oraz odbyły się wielotysięczne manifestacje uliczne w Bratysławie.
Ale już w listopadzie tegoż roku Čarnogurský wyszedł na wolność, gdyż w całej Czechosłowacji rozpoczęła się tzw. „aksamitna rewolucja” i upadł komunizm. Gdy w grudniu 1989 powołano nowy rząd, były dysydent wszedł w jego skład jako pierwszy wicepremier (szefem rządu został Marián Čalfa). W 1990 założył na Słowacji Ruch Chrześcijańsko-Demokratyczny (KDH) i został jego pierwszym przewodniczącym, a w czerwcu tegoż roku został wicepremierem regionalnego rządu słowackiego. W okresie od kwietnia 1991 do lipca 1992 był jego premierem. W latach 1992-98 był posłem do parlamentu słowackiego, a w okresie 1993-95 – wiceprzewodniczącym Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE. W okresie 30 X 1998-15 X 2002 był ministrem sprawiedliwości niepodległej Słowacji, po czym całkowicie wycofał się z polityki i powrócił do pracy adwokata.
J. Čarnogurský ma szereg odznaczeń krajowych i zagranicznych, m.in. w 2008 otrzymał Krzyż Wielki Orderu Zasługi RP „za wybitne zasługi w rozwijaniu współpracy polsko-słowackiej i za działalność na rzecz przemian demokratycznych w Europie Środkowej”.
Prywatna Fundacja św. Adalberta-Wojciecha powstała w 1989 z inicjatywy niemieckiego przemysłowca Paula Kleinewefersa w Krefeldzie na wzór Międzynarodowej Nagrody im. Karola Wielkiego przyznawanej przez władze Akwizgranu. Jej celem jest wspieranie duchowej i kulturowej integracji Europy, zwłaszcza Środkowej i Wschodniej. Od 1995 do 1999 roku fundacja przyznawała rokrocznie Nagrodę św. Wojciecha osobom, które wniosły wkład w integrację duchową i kulturową tej części kontynentu z resztą Europy. Pierwszym jej laureatem był Tadeusz Mazowiecki, a nagrodę wręczył mu w Pradze prezydent Czech Václav Havel (później też zresztą jej zdobywca).
Nagrodę otrzymali też m.in. nieżyjący już kardynałowie Franz König z Wiednia i František Tomášek z Pragi, pierwszy premier Węgier wybrany w wolnych wyborach József Antall, były kanclerz Niemiec Helmut Kohl, Władysław Bartoszewski (2007), były prezydent Węgier Árpád Göncz (2009) i inni.
W skład 12-osobowego komitetu, który wybiera kandydata do nagrody, wchodzi po trzech przedstawicieli z krajów, na których terenie działał św. Wojciech: Czech, Polski, Węgier i Słowacji. Stałymi członkami komitetu są zawsze ambasadorzy tych państw, akredytowani w Niemczech. Obok ambasadora RP w Niemczech Polskę reprezentuje emerytowany metropolita gnieźnieński abp Henryk Muszyński i prof. Władysław Bartoszewski.
Podczas oficjalnej ceremonii laureat otrzymuje napisany po łacinie dyplom, złoty medal z pieczęcią św. Wojciecha i czek na 10 tysięcy euro. Zgodnie z określoną przez fundację formułą wręczenie nagrody odbywa się rokrocznie na przemian we wszystkich państwach „Grupy Wyszehradzkiej” i dokonuje tego osobiście prezydent kraju, który jest gospodarzem tej uroczystości.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.