– Nam, całemu Kościołowi, życzę tego doświadczenia, że Duch Święty jest mocniejszy niż wszystkie podziały. Życzę Wspólnocie Chemin Neuf, żeby strzegła tego przekazu, bo to jest wasz przekaz od początku – mówił kard. Ryś podczas obchodów 50-lecia wspólnoty Chemin Neuf.
W łódzkiej bazylice archikatedralnej odbyła się Msza święta dziękczynna z okazji jubileuszu 50-lecia wspólnoty Chemin Neuf. Dzisiejsza uroczystość jest finalnym etapem międzynarodowych obchodów 50-lecia Nowej Drogi. Wspólnota Chemin Neuf to jeden z dynamicznie rozwijających się ruchów apostolskich, powstałych we Francji po Soborze Watykańskim II. Uroczystościom przewodniczył kardynał Grzegorz Ryś, a wraz z nim liturgię koncelebrowali biskupi i prezbiterzy należący do Wspólnoty oraz sympatyzujący z nią.
W homilii metropolita łódzki, odwołując się do czytania z Dziejów Apostolskich (Dz 6, 1-7) opowiadającego o wyborze pierwszych diakonów, zwrócił uwagę na to, że najprostszym i najbardziej skutecznym sposobem do rozwalenia wspólnoty (podobnie jak to było za czasów pierwszego Kościoła tak i dziś) jest „szemranina”: „ona jest podwójnie niebezpieczna. Nam się wydaje, że kiedy zaczynamy szemrać, to załatwiamy ważne problemy. Przecież dzielę się z kimś swoją wielką troską o Kościół i szemrzę. Najpierw szemrzemy przeciwko Papieżowi – zwłaszcza temu, potem szemrzemy przeciwko księżom, a potem księża przeciwko świeckim – żeby było jasne. Nie ma nic gorszego w Kościele. Nie ma większego niebezpieczeństwa dla Kościoła jak szemranina”.
– My potrafimy zatrzymać moc słowa Bożego, my potrafimy stłamsić słowo w jego dynamice, zagłuszyć dynamikę słowa, a zagłuszamy słowo podziałami w Kościele. Te podziały mają kilka wymiarów. Co może uleczyć ten podział? Możemy powiedzieć, patrząc na pierwszy Kościół, że uratowała ich nowa struktura – wybór siedmiu diakonów. To, że pojawiła się struktura, to dobrze, ale ważniejsze jest to, jakich ludzi wybrali, żeby tę strukturę wypełnić. Wybierzcie spośród siebie ludzi pełnych Ducha i mądrości – zauważył kaznodzieja.
– Czy trzeba być pełnym Ducha, by podawać do stołu? – pytał metropolita łódzki. „Pewnie nie, ale żeby pełnić posługę stołu, to trzeba być pełnym Ducha. Bo możesz być ekspertem od kuchni i zbijać na tym własny interes, i szukać w tym własnej chwały. A możesz podjąć tę nową funkcję, która się pojawiła w postawie sługi, ale żebyś ją podjął w postawie sługi, to potrzebujesz być pełnym Ducha. To jest powrót do właściwych kategorii. Jest spór, ale jeśli chcemy z tego sporu – z tego podziału wyjść – to potrzebujemy wrócić do własnych fundamentów, do tego, co jest w naszej tożsamości, co jest w naszej konstytucji, co jest podstawowe. To jest tak, że jak się w Kościele zaczynamy kłócić, to ostatnim, który nam przychodzi na myśl, jest Jezus oraz Duch Święty. Tymczasem otwarcie Im drzwi z powrotem do nas, do życia we wspólnocie, jest tym, co wyprowadza wspólnotę na prostą. Ci ludzie pełni Ducha podejmą posługę stołów tak, jak apostołowie pełni Ducha pełnią posługę słowa i wszyscy czujemy, że kluczowym słowem jest słowo służba – do której cię uzdalnia Duch” – zakończył hierarcha.
Druga część łódzkich obchodów 50-lecia istnienia wspólnoty Chemin Neuf obejmuje panel dyskusyjny zatytułowany „Kościół Jutra”, który odbywa się w łódzkim Instytucie Europejskim.
Pierwszy wykład zatytułowany: „Kościół jako narzędzie jedności” wygłosił kardynał Grzegorz Ryś. Duchowny w swoim wystąpieniu opowiedział o powstaniu chrześcijaństwa na Wyspach Brytyjskich oraz o Synodzie pod Dębem. Zauważył również: „w wielu tekstach średniowiecznych znajdziecie, że nic tak nie rozbija Kościoła, jak pycha, a nie różnice”.
Przytaczając Stanisława ze Skarbimierza, duchowny powiedział: „co niszczy w Kościele pokój? Pokój w Kościele niszczy pycha! Znajdziemy to w Liście do Rzymian 12,16. Cieszcie się z tymi, którzy się cieszą, płaczcie z tymi, którzy płaczą, nie wynosząc się, lecz współodczuwając z pokornymi. Ten, który się wynosi, ten wprowadza podziały. Każdy, kto jest pyszałkiem, upadnie tak, jak szatan. Pierwszym pyszałkiem jest szatan. Jedności nie przywrócą Kościołowi szukający godności i władzy”.
– Katolicka wspólnota Chemin Neuf założona we Francji w 1973 roku ma swoje domy w 30 krajach świata. – informuje o. Peter Seyfried, opiekun łódzkiej wspólnoty. – Naszym charyzmatem jest ekumenizm, który w Łodzi i w archidiecezji łódzkiej jest realizowany w kontaktach z innymi Kościołami – wyznaniami chrześcijańskimi. W naszym mieście Wspólnota prowadzi akademik dla studentów, którym proponujemy formację chrześcijańską – podkreśla duchowny.
W ciągu roku Wspólnota organizuje wiele wydarzeń ewangelizacyjnych, na które zaproszeni są wszyscy, którym na sercu leży dobro jedności Kościoła.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.