Ukraiński greckokatolicki synod stały przypomina. Bliskość wobec napadniętych Ukraińców wyraża też patriarcha chaldejski z Iraku.
„Ojciec Święty mówi nie tylko o wojnie Rosji z Ukrainą, ale także o wojnie między Izraelem a Hamasem. Papież Franciszek jak zwykle wzywa do rozwiązywania konfliktów zbrojnych w drodze negocjacji” – zauważa co do wywiadu Biskupa Rzymu dla Radiotelevisione svizzera (RSI) synod stały Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego. Hierarchowie w specjalnym przesłaniu podkreślają, iż nie mają zamiaru rozwodzić się nad słowami Ojca Świętego, „ale jeszcze raz podkreślić stanowisko ofiar rosyjskiej inwazji”.
„Chodzi o stanowisko większości Ukraińców” – czytamy w datowanym na wczoraj tekście. „Dla każdego z mieszkających na Ukrainie pozostaje jasne, że Ukraina jest teraz (…) zraniona, ale niezłomna, zmęczona, ale odporna” – opisuje przesłanie biskupów.
W dokumencie czytamy, że ich rodacy „nie mogą przestać się bronić, ponieważ poddanie się oznacza śmierć”. Chodzi bowiem o to, iż „intencje Putina i Rosji są jasne i jednoznaczne. Nie tylko jego: 70 proc. rosyjskiej populacji popiera ludobójczą wojnę, w tym patriarcha Cyryl i przywódcy Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. Określone cele przekładają się na konkretne działania” – mówi tekst.
Dalej zostaje podkreślone, jak „w umyśle Putina nie ma Ukrainy, nie ma ukraińskiej historii, nie ma języka, nie ma niezależnego ukraińskiego życia religijnego. Wszystko, co ukraińskie, jest jego zdaniem ideologicznym konstruktem, który musi zostać zniszczony. W jego umyśle Ukraina nie jest rzeczywistością, ale po prostu «ideologią», którą określa również jako «nazistowską»”. Taka pozycja agresora próbuje odczłowieczyć obrońców, co potem prowadzi do prób zniszczenia całego narodu. „Zbrodnie wojenne w Buczy, Irpieniu, Borodziance, Iziumie i innych miastach okupowanych przez wojska rosyjskie pokazały Ukraińcom i wszystkim ludziom dobrej woli jasny cel tej wojny: zniszczenie Ukrainy i Ukraińców. Warto również dodać, że każda rosyjska okupacja terytorium Ukrainy prowadzi do zniszczenia Ukraińskiej Cerkwi Greckokatolickiej, każdej niezależnej Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej, a także do stłumienia innych religii oraz wszystkich instytucji i przejawów kultury, które nie popierają rosyjskiej dominacji” – zaznaczają hierarchowie.
Tekst przypomina również zupełne złamanie przez Putina tzw. memorandum budapesztańskiego z 1994 r., w którym Rosja zobowiązała się do poszanowania i ochrony integralności terytorialnej Ukrainy włącznie z Krymem i Donbasem. W efekcie wszystkich podanych wydarzeń, jak piszą biskupi: „Ukraińcy będą się bronić. Oni wiedzą, że nie mają innego wyboru”. Dalej w tekście można jeszcze przeczytać: „pomimo sugestii o potrzebie negocjacji ze strony przedstawicieli różnych państw, w tym Ojca Świętego, Ukraińcy będą nadal bronić swojej wolności i godności w walce o trwały i sprawiedliwy pokój dla własnego kraju i świata. Ukraińcy wierzą w wolność i daną im przez Boga ludzką godność. Wierzą w prawdę – prawdę Bożą. Są przekonani, że Boża prawda zwycięży”.
W duchu tego przesłania przemawiał też w sobotę wieczorem do wiernych w Nowym Jorku zwierzchnik ukraińskich grekokatolików, arcybiskup większy kijowsko-halicki Światosław Szewczuk.
„Chcę wam przekazać jedną rzecz od ludzi na Ukrainie: Ukraina jest zraniona, ale niepokonana. My wszyscy jesteśmy zranieni w taki czy inny sposób - mówił łamiącym się głosem hierarcha. - Ukraina jest wyczerpana… Ale Ukraina stoi i przetrwa. Uwierzcie mi, nikomu nawet na myśl nie przychodzi poddać się… Nawet tam, gdzie obecnie trwają działania wojenne. Słuchając naszych ludzi w Chersoniu, Zaporożu, Odessie, Charkowie, Sumach: nikt nawet nie myśli o poddaniu się. Ponieważ wiemy, jeśli Ukraina, nie daj Boże, zostałaby przynajmniej częściowo pokonana, zasięg śmierci się poszerzy. Chyba wszyscy widzieliście te straszne obrazy z Buczy, z Irpienia… To było tylko ćwiczenie. Oni chcieli tak zalać krwią cały Kijów.“
Synod stały Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego spotkał się w zeszłym tygodniu właśnie w Stanach Zjednoczonych. To 5-osobowy organ wspomagający zarządzanie wspólnotą. Jego spotkania odbywają się kilka razy do roku.
*
Patriarcha chaldejski z Iraku wyraża bliskość wobec napadniętych Ukraińców
„Odczuwamy wasz ból i solidaryzujemy się z wami” – pisze do Ukraińców kard. Louis Raphaël Sako, chaldejski patriarcha Bagdadu. Głowa jednego z katolickich Kościołów wschodnich przesłał specjalny list na ręce abp. Światosława Szewczuka. Odpowiada w nim na przesłanie synodu ukraińskiej wspólnoty greckokatolickiej z połowy lutego, które dotyczyło wojny oraz sprawiedliwego pokoju w obliczu trwającej rosyjskiej inwazji.
Chaldejski patriarcha zauważa, iż jego rodacy, Irakijczycy, a szczególnie iraccy chrześcijanie, również doświadczyli podobnej tragedii konfliktu zbrojnego oraz morderczej okupacji. Także oni cierpieli i cierpią z powodu niesprawiedliwości. Po emigracji ponad miliona wyznawców Chrystusa z tego bliskowschodniego kraju, pozostała społeczność stała się mniejszością we własnej ojczyźnie.
Jak podaje oficjalna strona internetowa Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, w liście kard. Sako można przeczytać: „w moich przemówieniach zawsze wspominam o wojnie przeciwko Ukrainie”. Hierarcha wskazuje na konieczność zakończenia tej tragedii i osiągnięcia sprawiedliwego pokoju. „Modlimy się o wyrzeczenie się wojny, zwłaszcza w okresie Wielkiego Postu, który jest drogą pokuty, samozaparcia i odnowy, przygotowującą nas do Wielkiego Tygodnia i przypominającą nam, że śmierć nie stanowi końca, ale prowadzi do ostatecznego zwycięstwa w zmartwychwstaniu” – zaznacza chaldejski patriarcha Bagdadu.
Opisuje swoje „duchowe poszukiwania” w wywiadzie dla„Der Sonntag”.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.