Wojna na Ukrainie wciąż przynosi zniszczenie i pomoc humanitarna jest tam nadal potrzebna. Lwów nadal pozostaje na mapie tego kraju miejscem, w którym pomoc napływająca ze świata jest rozdzielana i wysyłana do miejsc, gdzie jest ona najbardziej potrzebna.
Osobą, jaka we Lwowie koordynuje pomoc humanitarną, która dostarczana jest tutaj przez organizacje związane z Kościołem katolickim, jest miejscowy biskup pomocniczy Edward Kawa. W rozmowie z Radiem Watykańskim hierarcha podkreśla jednak, że tym, na co Ukraina najbardziej teraz liczy jest przede wszystkim modlitwa: „Największą potrzebą jest pokój. Dlatego potrzebujemy modlitewnego wsparcia, abyśmy nie zostali zapomniani i pozostawieni sami sobie, z wojną, która trwa na Ukrainie. Wojna oczywiście przynosi bardzo wiele złego. Jest mnóstwo ofiar. Dlatego potrzebujemy leków, aby można było leczyć rannych. Potrzebujemy żywności, tej długoterminowej i łatwej w przygotowaniu, aby można zabezpieczyć zniszczone miasta i wioski, które są najbliżej linii frontu. Zima na szczęście mija, ale wciąż potrzebna jest ciepła odzież. Ostatnio prosili mnie ze wschodu o śpiwory i karimaty, dla osób, które przeżyły eksplozje. Mamy takie miejsca, z których trzeba ludzi ewakuować i ich gdzieś położyć czy dać im się ogrzać. Bardzo często ta pomoc jaką otrzymujemy, tam właśnie jest kierowana, aby tym ludziom, przynajmniej na początkowym etapie zabezpieczyć najbardziej podstawowe warunki życia. To jest teraz priorytetem. Ale najważniejsza jest modlitwa, bo widzimy jak ta modlitwa jest dzisiaj skuteczna i jest bardzo nam potrzebna”.
Wśród organizacji, które cały czas niosą Ukrainie pomoc humanitarną jest Caritas. Jej oddziały rozlokowane we wszystkich krajach, gdzie działa Kościół katolicki, nieustannie organizują różnego rodzaju zbiórki, co też zauważa biskup Kawa: „Naszym największym partnerem, który pomaga nam od początku wojny jest Caritas, czy to na terenie Polski, czy też innych krajów. Najczęściej otrzymujemy pomoc poprzez Caritas i ta pomoc rzeczywiście tutaj trafia. Jest ona kierowana do miejsc potrzebujących pomocy. Mamy dziś dobrze opanowaną sytuację praktycznie we wszystkich miejscach na Ukrainie. Znamy potrzeby i wiemy, co się dzieje w różnych miejscach”.
„Jesteśmy z was dumni, ponieważ pozostaliście tymi, kim jesteście: chrześcijanami z Jezusem” .
Ojciec Święty otworzy też Drzwi Święte w Bazylice Watykańskiej i rzymskim więzieniu Rebibbia.
To nie tylko tradycja, ale przede wszystkim znak Bożej nadziei.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).