Reforma? Na pewno tak. Koniec istnienia? Na pewno nie. Opus Dei prowadzi setki inicjatyw na całym świecie i tak z pewnością pozostanie.
Silna więź, jaka istnieje między absolutną wiernością wielkiej tradycji Kościoła i jego wierze a niezrównaną prostotą i otwartością wobec wszystkich spraw świata, czy to chodzi o świat akademicki, czy świat prac zwyczajnych, ekonomii itd. – tak „fizjonomię duchową Opus Dei” opisywał w 2002 roku ówczesny prefekt Kongregacji Nauki Wiary kard. Joseph Ratzinger. Zainicjowane przez św. Josemaríę Escrivę de Balaguera Dzieło kilka razy zmieniało status prawnokanoniczny. Teraz czeka je zapewne kolejna reforma, ponieważ papież Franciszek zmienił przepisy dotyczące prałatur personalnych. Nic nie wskazuje jednak na to, by miało dojść do zapowiadanego przez niektórych końca Dzieła.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.