Obecnie w Akrze w Ghanie trwa zebranie wojskowych Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej i ważą się losy interwencji w Nigrze, gdzie doszło do puczu.
„Tak wiele niepokoi w tym, jak państwo jest zarządzane, a jednocześnie do wyborów stanęło tak wielu kandydatów. Myślę, że w obecnej sytuacji ludzie potrzebują rozważnie dokonać wyboru i w tym mogą im pomóc wskazówki, [którymi się podzieliłem z wiernymi]. Młodym chciałbym powiedzieć: odrzućcie przemoc i bądźcie konstruktywni. Sytuacja jest w waszych rękach, nie dajcie się manipulować politykom. Niepokój budzi fakt, że już słyszymy o organizowaniu przewozu wyborców, a w miasteczkach organizuje się milicje, które głoszą prowokacyjne hasła. Młodzi nie powinni dać się wykorzystywać politykom i muszą zdecydowanie odrzucić drogę przemocy. Pamiętajmy, że w ciągu 14 lat wojny domowej straciliśmy wszystko. Ludziom, którzy są zniechęceni, mówią, że wybory nic nie zmienią, ja wskazuję: nie traćcie nadziei. Teraz macie szansę poprzez głosowanie dokonać zmian; brak udziału w głosowaniu to pogodzenie się ze status quo. A nie jest dobrze. Przykładowo, teraz nie jestem w stanie dotrzeć do wielu misji w mojej diecezji, bo drogi znajdują się w tragicznym stanie. Płacimy więc podatki, które powinny zostać użyte na utrzymanie dróg, ale niestety w wielu miejscach tak się nie dzieje. Dlatego podkreślam: teraz mamy szansę, by przez głosowanie dokonać zmiany i wybrać przywódców, którzy będą służyć w interesie wszystkich mieszkańców Liberii.“
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.