W nigeryjskim stanie Benue doszło do licznych napadów. 3 czerwca w powiecie Katsina-Ala zabito 25 osób. Z kolei 21 maja w powiecie Guma bandyci zaatakowali targ, zabijając 18 osób i paląc 200 domów. W tym samym okręgu doszło też do napadu na kościół 8 maja. Zginęły dziesiątki osób, w tym miejscowy katecheta i jego żona.
Wiadomość o śmierci pary została niedawno opublikowana przez prasę. Atak na świątynię w Hirnyam przeprowadziła banda pasterzy Fulani. Tego samego dnia owa grupa dosięgła też trzech sąsiednich wiosek. To nie był jednak koniec akcji – przez następne dwa tygodnie dochodziło do kolejnych ataków. Prasa podała historię matki, która w czasie napadu w powiecie Katsina-Ala straciła rękę na wysokości nadgarstka. W jej obecności zabito też jej dwuletnie dziecko.
Do tego typu najść w Nigerii dochodzi często. Po jednej z ostatnich masakr, Chrześcijańskie Stowarzyszenie Nigerii wydało potępiające oświadczenie, w którym ataki nazwano „bezmyślnym mordowaniem”.
W przypadku stanu Benue odpowiedzialnymi za ataki są m.in. pasterze Fulani. Nazwa ta obejmuje dużą grupę etniczną zamieszkującą różne państwa Sahelu, w przeważającej części wyznającą islam. Cześć z nich jest w kontakcie z Al-Kaidą lub Państwem Islamskim i to oni pozostają odpowiedzialni za sianie terroru oraz zniszczenia. Zbrojne bandy rozwinęły się z powodu braku efektywnych służb mundurowych w Nigerii. Ponadto w chwili upadku reżimu Kadafiego w Libii otworzyła się przed nimi możliwość zakupu broni.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Życzenia bożonarodzeniowe przewodniczącego polskiego episkopatu.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.