„Znajdujemy się w chwili, kiedy pokój nie ma wymiaru retorycznego. Posiadamy naglącą potrzebę pokoju” – wskazał kard. Matteo Zuppi, odnosząc się do wojny na Ukrainie.
Purpurat został wybrany przez Papieża do specjalnej misji związanej z konfliktem wywołanym rosyjską agresją na naszych wschodnich sąsiadów. Uczestniczył w konferencji zorganizowanej przez Europejski Ruch Działania bez Przemocy. O trudnościach w odpowiadaniu na wyzwania wojny mówił tam też nuncjusz apostolski na Ukrainie.
Abp Visvaldas Kulbokas łączył się ze zorganizowanym na Papieskim Uniwersytecie Antonianum w Rzymie wydarzeniem przez Internet, sam bowiem pozostaje w Kijowie. Podkreślał zmęczenie oraz problemy, jakie kreuje obecna, trwająca już 16 miesięcy, sytuacja w kraju, do którego został posłany, także w obliczu wysiłków mających doprowadzić do pokoju.
Wychodząc od takich doświadczeń, abp Kulbokas podkreślił konieczność nie tylko zaangażowania ludzkich środków w doprowadzenie do sprawiedliwego pokoju, ale także wsparcia Najwyższego. Strona rosyjska nie chce bowiem słuchać. Stąd nuncjusz apostolski na Ukrainie wzywał, aby poza poznawaniem rzeczywistości najechanego państwa oraz organizowaniem inicjatyw pokojowych wytrwale się modlić.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.