Franciszek zwrócił szczególną uwagę na sytuację kobiet poprzez trzy aspekty opiekowania się innymi: inkluzywność, szacunek oraz odpowiadanie na nowe wyzwania w nowy sposób.
Każdy z tych trzech elementów jest bardzo potrzebny w społeczeństwie. Każdy też wzrasta, gdy kobiety mają faktyczny udział w życiu publicznym.
"Stanowicie przykład multidyscyplinarności, wielokulturowości i dzielenia się różnymi wrażliwościami: wartości ważnych nie tylko dla książki, ale i dla lepszego świata" – mówił Franciszek, przyjmując dziś na audiencji członków Papieskiej Fundacji Centesimus Annus oraz Strategicznego Przymierza Katolickich Uczelni Badawczych.
Ojciec Święty odniósł się tutaj do swoich osobistych doświadczeń:
Kiedy w Buenos Aires jeździłem autobusem do północno-zachodniego sektora, gdzie było wiele parafii, autobus ten zawsze przejeżdżał obok więzienia i ustawiała się tam kolejka ludzi, którzy tego dnia szli odwiedzić więźniów: 90 proc. stanowiły kobiety, mamy, mamy nigdy nieopuszczające swoich dzieci! Mamy. I oto siła kobiety: cicha siła, ale codzienna siła. Nasza historia jest dosłownie usiana takimi kobietami, zarówno tymi znanymi, jak i tymi nieznanymi – ale nie dla Boga – które sprawiają, że rodziny, społeczeństwa i Kościół idą naprzód; czasami z problematycznymi, złośliwymi mężami... dziećmi... idą dalej
– wskazywał Franciszek. – Zdajemy sobie z tego sprawę nawet tutaj, w Watykanie, gdzie kobiety, które «ciężko pracują», nawet w rolach o wielkiej odpowiedzialności, są teraz, dzięki Bogu, liczne – mówił.
Fundacja Papieska Centesimus Annus oraz Strategiczne Przymierze Katolickich Uczelni Badawczych wypracowały ostatnio wspólnie książkę „Więcej kobiecego przywództwa dla lepszego świata: troska jako motor zmian w naszym wspólnym domu”. Pozycja, do której Papież napisał przedmowę, prezentuje wieloaspektowe studium nad rolą kobiet oraz konkretnymi problemami, z jakimi spotykają się one we współczesnym świecie.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.